Wypijmy na Zoomie. O degustacji alkoholu w dobie pandemii

  • Fot. Pixabay
    Fot. Pixabay

Wśród osób pracujących zdalnie popularność zaczęły zyskiwać spotkania integracyjne on-line. Trend podchwycili organizatorzy degustacji alkoholi, proponując nowy wariant spotkania firmowego. Z tym zagadnieniem wiąże się wiele aspektów marketingowych, logistycznych, organizacyjnych i prawnych, które omawiamy.

Od kiedy praca zdalna jest codzienną rzeczywistością wielu firm i pracowników „haerowcy” i menedżerowie zaczęli szukać sposobów na integrację zespołów rozproszonych – np. niektórzy pracodawcy wyznaczyli czas specjalnie na luźne pogawędki za pośrednictwem komunikatora video. W okresie świątecznym nie brakowało kreatywnych pomysłów na pracownicze wigilie on-line, czyli integracyjne spotkania np. na Zoomie. Teraz wracają przy okazji firmowych spotkań wielkanocnych.

Zdalna integracja pracowników

Pomysł podchwyciły firmy, które właśnie w organizacji zdalnych wydarzeń firmowych zaczęły upatrywać swojej szansy na zaistnienie lub na rynkowy powrót. Wśród tych ostatnich nie mogło zabraknąć przedstawicieli branży gastronomicznej. I tak, pracodawcy zaczęli być zasypywani propozycjami zorganizowania w ich firmach np. degustacji alkoholi on-line.

Mówiąc ściślej, sama degustacja nie ma w sobie niczego wirtualnego. Pracownicy faktycznie degustują próbki alkoholu, najczęściej wina lub whisky. Zdalny jest natomiast kontakt pomiędzy uczestnikami degustacji oraz ekspertem, który również on-line, omawia testowane alkohole, uczy wychwytywać niuanse smakowe i nuty zapachowe.

Oczywiście nie jest zabronione, aby pełnoletnie osoby, które same sobie tego życzą, uczestniczyły w degustacjach razem z innymi osobami. Tym bardziej nie jest zabronione próbowanie różnych rodzajów alkoholu w domowym zaciszu.

Po pierwsze: promocja poza wyznaczonym miejscem

A jednak, legalność tego typu degustacji może wzbudzać poważne wątpliwości. Wynikają one wprost z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z ustawą, publiczna degustacja napojów alkoholowych stanowi rodzaj promocji. Degustacja alkoholu powinna się odbywać w wyznaczonej strefie (np. w lokalu lub na wydzielonym lub oznaczonym obszarze). Ustawa wyraźnie wskazuje miejsca, w których tego typu akcja może zostać przeprowadzona.

Nie ma mowy o możliwości organizacji degustacji w inny sposób niż wymieniony w ustawie – mówi Remigiusz Zdrojkowski z firmy XBS PRO-LOG, wyspecjalizowanej w logistyce towarów akcyzowych. – Jeżeli klient nabywa zdalnie degustację wraz z próbkami, mam wątpliwości czy ustawodawca może nie uznać takiej formy sprzedaży alkoholu za złamanie warunku wydania zezwolenia na sprzedaż alkoholu – podkreśla.

Po drugie: próbki bez banderoli

Kolejny problem wiąże się z formą, w jakiej próbki są dostarczane uczestnikom degustacji. Zgodnie z polskim prawem, każdy alkohol (poza piwem) musi mieć nałożone znaki akcyzy. Jeśli więc uczestnicy degustacji otrzymują próbki przygotowane przez organizatora, który samodzielnie rozlewa alkohol z większych butelek do mniejszych, to również jest niezgodne z prawem.

Aby uzyskać zwolnienie z oznaczania znakami akcyzy wyrobów akcyzowych przeznaczonych do degustacji, trzeba spełnić łącznie wiele warunków, m.in. powiadomić Naczelnika Urzędu Celno-Skarbowego o każdej kolejnej degustacji, otrzymać próbki promocyjne bezpłatnie i również bezpłatnie rozdać je podczas organizowanego wydarzenia.

Mam wątpliwości czy rozlew alkoholu do mniejszych opakowań, a następnie jego wysyłka do konsumentów nie może być potraktowana przez organy kontrolne za złamanie prawa (m.in. ustawy o podatku akcyzowym). Zalecam zatem dużą ostrożność, dokładne zbadanie prowadzonej przez siebie działalności, formy oferty oraz zabezpieczenie prawne, na przykład występując o interpretację indywidualną – proponuje Zdrojkowski.

Po trzecie: dostawa alkoholu do domu

Jeszcze inny problem wiąże z dostawą alkoholu do uczestników degustacji. Podobnie jak w przypadku sprzedaży wina czy whisky przez Internet, w przypadku dostawy próbek do degustacji wątpliwości są identyczne.

Tworzone przez oferujących degustacje regulaminy uczestnictwa są najczęściej niespójne prawnie. W pierwszej kolejności skupiają się na zatarciu odpowiedzialności związanej ze sprzedażą alkoholu wraz z jego dostawą. W jednym z takich regulaminów znalazłem ofertę vouchera na degustację. Kupujący voucher może z niego bezpłatnie zrezygnować na 14 dni przed degustacją, ale nie może już odstąpić od jego zakupu po jego dostawie, czyli wykorzystaniu na zakup „próbek”. Postępowanie takie nie jest zgodne z możliwością odstąpienia od zakupu na podstawie regulacji związanych ze sprzedażą na odległość. W tym miejscu zaryzykuję tezę, że na dzień dzisiejszy handel alkoholem przez Internet, pod różnymi pomysłami biznesowymi, odbywa się wyłącznie dzięki temu, że organy kontrolne formalnie nie zauważają łamania prawa – uważa Zdrojkowski.

W razie ewentualnej kontroli, prawdopodobnie na nic zda się tłumaczenie, że – jak twierdzą niektórzy organizatorzy – degustacja on-line stanowi formę szkolenia lub prezentację produktów. Istnieje ryzyko, że w przypadku kontroli takiej działalności, w pierwszej kolejności może zostać podniesiony zarzut złamania zapisów ustawy w zakresie reklamy i promocji napojów alkoholowych, która może być prowadzona wewnątrz pomieszczeń hurtowni, wydzielonych stoisk lub punktów prowadzących wyłącznie sprzedaż napojów alkoholowych oraz na terenie punktów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży.

Kreatywność, z jaką przedsiębiorcy z obszaru HoReCa szukają nowych pomysłów na biznes, jest oczywiście zrozumiała. Ich sytuacja z powodu pandemii stała się bardzo trudna, więc zwracają się oni ku rozmaitym pomysłom pozwalającym odbić się od przysłowiowego dna. Z drugiej jednak strony, w przypadku alkoholu, czyha na nich zbyt wiele pułapek, by warto było podjąć ryzyko tak duże ja to, na które decydują się organizatorzy degustacji on-line.

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.