Pierwiastek żeński w nauce – 11 lutego Międzynarodowy Dzień Kobiet i Dziewcząt w Nauce
Po sukcesie Marii Skłodowskiej-Curie przedstawicielki płci pięknej otrzymały Nagrodę Nobla w dziedzinach chemii i fizyki tylko sześciokrotnie. Dla porównania w tym samym okresie naukowcy z Akademii Szwedzkiej nagrodzili w tych kategoriach aż 383 mężczyzn. I choć kierunki techniczne nadal kojarzą się z „męskimi” dziedzinami, na uczelniach nie brakuje kobiet. Co więcej – prowadzą odważne badania i odnoszą liczne sukcesy, a do tego są bardzo aktywne w mediach. Podkreślając znaczenie kobiet i ich wkład w rozwój nauki, Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2015 roku ustanowiło 11 lutego Międzynarodowym Dniem Kobiet i Dziewcząt w Nauce.
Mówiąc o kobietach w nauce warto zajrzeć w przeszłość i to stosunkowo niedaleką. Aż do połowy XIX w. kobiety nie mogły studiować, a na świecie dominowała hipoteza o wyższości mężczyzn. Powszechny był pogląd, że przyczyną mniejszego udziału kobiet w nauce są ich cechy biologiczne i psychiczne, które powodowały mniejsze zdolności do podejmowania działalności naukowej. Zmiany następowały powoli i dopiero w XX wieku większość uniwersytetów przestało przyjmować wyłącznie mężczyzn. Oczywiście kobiety dokonywały ważnych odkryć i uczestniczyły w rozwoju nauki od najdawniejszych czasów, ale ich udział nie zawsze był dostrzegany, a niejednokrotnie wręcz pomijany i ukrywany. Obecnie nikt nie mówi już o poznawczej wyższości mężczyzn, a mniejszy udział kobiet w nauce tłumaczy się uwarunkowaniami społecznymi, kulturowymi i religijnymi, które na przestrzeni lat w różny sposób ograniczały możliwości podjęcia i rozwoju kariery naukowej.
Ograniczeń w dostępie do edukacji doświadczyła także Maria Skłodowska-Curie, jedyna w historii naukowczyni, która otrzymała Nagrodę Nobla w dwóch różnych dziedzinach. W XIX w. na ziemiach polskich znajdujących się pod zaborami kobiety nie mogły studiować. Dlatego w 1891 roku Maria wyjechała do Francji, aby kształcić się na Sorbonie i kilka lat później zostać pierwszą kobietą profesorem na tej prestiżowej paryskiej uczelni. Tymczasem pierwsze polskie studentki mogły zapisać się na Uniwersytet Jagielloński w 1894 roku, a na Uniwersytet Warszawski dopiero w 1915 roku. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że samo przyzwolenie na podjęcie nauki niewiele zmieniło. Jeszcze przez wiele lat kobiety na uczelniach musiały walczyć o równe traktowanie, umożliwienie habilitacji czy pełne uczestnictwo w środowisku akademickim. Nieprzychylność profesorów wynikała z głęboko zakorzenionych stereotypowych przekonań co do roli kobiety – strażniczki domowego ogniska i była próbą zahamowania społeczno-kulturowych zmian systemowych.
Współcześnie kobiety studiują na wielu kierunkach ścisłych, a także na uczelniach wojskowych. Eksplorują przeróżne dziedziny nauki, prowadzą projekty naukowe i co raz częściej sprawują funkcję kierownicze na uniwersytetach. W działalności naukowej doceniane są również za cechy osobowościowe, takie jak entuzjazm, samokrytycyzm, zaangażowanie i pracowitość. Wg. danych Eurostatu, w 2019 roku w Unii Europejskiej było ponad 6,3 mln kobiet naukowców oraz inżynierów. Liczba ta stanowiła 41 % wszystkich zatrudnionych w nauce i technice. Jak podkreśla prof. Elwira Zajusz-Zubek z Politechniki Śląskiej, wiedza nie jest domeną tylko jednej z płci, lecz wspólnym dorobkiem ludzkości. — W rozwój technologii i nauki powinny być zaangażowane wszystkie utalentowane osoby w danym kierunku bez względu na płeć — dodaje badaczka.
Osiągniecia kobiet w dziedzinie nauki zostały dostrzeżone także przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego. W 2011 roku laureatką konkursu „Wybitny Polak” została prof. Maria Siemionow. Pochodząca z Krotoszyna absolwentka Akademii Medycznej w Poznaniu, jest jedną z najwybitniejszych transplantolożek w Stanach Zjednoczonych. W grudniu 2008 r. ośmioosobowy zespół pod jej kierownictwem dokonał pierwszego w USA udanego przeszczepienia twarzy. Podczas trwającej 22-godzinny operacji, kobiecie poszkodowanej w strzelaninie przeszczepiono ok. 80% powierzchni twarzy pochodzącej od zmarłej dawczyni. We Francji Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego wyróżniła tytułem "Wybitny Polak" dr Renatę Mrozowicz-Cabas i prof. Barbarę Romanowicz. Inna Polka, dr Olga Malinkiewicz wyróżniona w 2015 roku przez Fundację „Teraz Polska” tytułem „VIPI - Very Important Polish Innovator” opracowała tanią metodę wytwarzania drukowanych ogniw słonecznych na bazie perowskitów. Obecnie założona przez nią firma, Saule Technologies Ltd to światowy lider w swojej dziedzinie, posiadający jedno z najnowocześniejszych laboratoriów optoelektronicznych na świecie i elitarny, międzynarodowy zespół wybitnych naukowców i specjalistów.
Tytułem VIPI została wyróżniona także dr hab. n. med. Anna Wójcicka, która specjalizuje się w najnowocześniejszych technikach analiz genetycznych. Poza badaniem ryzyka pojawienia się raka, dąży do tego, aby diagnozować także rzadkie i trudne do rozpoznania choroby genetyczne. Jest współzałożycielką firmy Warsaw Genomics, spółki spin-out Uniwersytetu Warszawskiego, która powstała w celu zapewnienia pacjentom i lekarzom dostępu do najnowocześniejszych badań genetycznych. W 2019 roku diagnostyka genetyczna oparta na sekwencjonowaniu genowym została nagrodzona w kategorii najlepszych usług Godłem Promocyjnym „Teraz Polska".
PRZECZYTAJ WYWIAD Z DR HAB. ANNĄ WÓJCICKĄ
PRZECZYTAJ WYWIAD Z DR RENATĄ MROZOWICZ-CABAS
Polskim studentkom nie brak zacięcia i pasji do dyscyplin tradycyjnie postrzeganych jako męskie, zwłaszcza na uczelniach technicznych. — Kierunek lotnictwo zarówno teoretycznym, jak i praktycznym szkoleniem przygotowuje nas do pracy pilota zawodowego — mówi Katarzyna Brzeska, studentka Politechniki Śląskiej, która w przyszłym semestrze rozpocznie studia magisterskie na specjalności nawigacja powietrzna. — Jest nas coraz więcej w tym zawodzie. W lotnictwie zawodowym to jest ok. 6%, na moim roku są dwie kobiety, rok niżej jest to z kolei 5 studentek. Osobiście wybrałam lotnictwo z pasji. Zawsze chciałam się związać z zawodem, który po prostu kocham — dodaje. Młodym polskim naukowczyniom nie straszne są również podróże w Kosmos. Wiktoria Dziaduła, studentka architektury PŚ wzięła udział symulowanej misji kosmicznej LunAres. — Jeśli chodzi o prawdziwe misje kosmiczne, można było zauważyć do niedawna trend, że więcej mężczyzn brało w nich udział, ale teraz się to wyrównuje i coraz więcej kobiet przystępuje do tych misji — wyjaśnia. Podkreśla także, jakie cechy kobiece uwidaczniają się w nauce: — Warto zwrócić uwagę na to, jak kobiety chcą współpracować i razem działać dla wspólnego celu. Myślę, że to jest taka cecha, która odróżnia świat męski i damski. Taka opiekuńczość też jest ważnym aspektem. Troszczenie się o członków swojej załogi – to jako przykład na misji kosmicznej. Również budowanie bliskich relacji z innymi, to też jest taka cecha, która może wyróżniać kobiety. Chociaż to też nie jest zasadą w tych wszystkich działaniach, mówimy o generalnych cechach i zachowaniach – dodaje.
Od momentu kiedy kobiety pierwszy raz przekroczyły próg uniwersytetów w Europie i Stanach minęło ponad 100 lat. Niestety nadal w wielu miejscach na Ziemi mają utrudniony bądź całkowicie uniemożliwiony dostęp do edukacji. Nawet w wysokorozwiniętych krajach Zachodu często mierzą się z brakiem zrozumienia i wsparcia w rozwoju kariery naukowej, nie tylko od strony społeczeństwa, ale również od swojej rodziny i najbliższych. Historia i liczne dokonania kobiet pokazały, jaki potencjał w ich drzemie i jak ważną pełnią rolę. Równy dostęp do kształcenia bez względu na płeć jest fundamentalnym czynnikiem budującym potencjał naukowy społeczeństwa, a także gwarantem zrównoważonego i dynamicznego rozwoju gospodarczego. Życzymy wszystkim naukowczyniom i kobietom, które dopiero nieśmiało myślą o karierze naukowej, aby swobodnie mogły realizować swoje pasje, przekraczały granice, spełniały marzenia i odnosiły sukcesy. A także przede wszystkim – aby ich dokonania były dostrzegane, nagradzane i powszechnie doceniane.
Źródło Politechnika Śląska, Teraz Polska