Joanna Szyman: Nowoczesne technologie są coraz bardziej zintegrowane z medycyną

  • Joanna Szyman, fot. NEO Hospital
    Joanna Szyman, fot. NEO Hospital
  • Ludzie są naszym kluczowym kapitałem, decydującym o sukcesie naszego szpitala, dlatego wiele innowacji dotyczy organizacji pracy.
  • Nawet 40 proc. zgonów spowodowanych nowotworami można by uniknąć, gdyby diagnozę postawiono wcześniej lub chory miał lepszy dostęp do najnowszych metod leczenia.
  • W obliczu wyzwań, przed którymi stoi dziś system opieki zdrowotnej, przede wszystkim potrzeba działań, które w pierwszej kolejności będą minimalizowały skutki trudnej sytuacji gospodarczej i rosnącego długu zdrowotnego.
  • W mojej ocenie roboty ani sztuczna inteligencja nie zastąpią lekarzy, ale z całą pewnością potrzebujemy tych technologii, gdyż są one coraz bardziej doskonałymi narzędziami wspomagającymi pracę specjalistów.

Z Joanną Szyman rozmawia Marzena Tataj.

Marzena Tataj: Prowadzi pani nowoczesną placówkę medyczną na europejskim poziomie, o czym świadczą międzynarodowe nagrody. W jaki sposób dochodzi się do takich wyników w ciągu zaledwie trzech lat działalności?

Joanna Szyman: Spółka NEO Hospital rozpoczęła działalność szpitalną na początku 2019 r. Wtedy byliśmy medycznym start-upem, a naszym celem było stworzenie jednego z najbardziej innowacyjnych i przyjaznych pacjentowi ośrodków medycznych w Europie. Dziś szpital tworzy 200-osobowy zespół specjalistów i lekarzy. Aż 98 proc. zabiegów szpital wykonuje metodami małoinwazyjnymi, w tym z wykorzystaniem robota da Vinci czy też ze wsparciem technologii rozszerzonej rzeczywistość. Utworzyliśmy unikalne w skali Polski Centrum Chirurgii Robotycznej. Za stworzenie tego ośrodka szpital został uhonorowany prestiżową nagrodą w międzynarodowym konkursie organizowanym przez International Hospital Federation (IHF Awards) w kategorii American College of Healthcare Executives Excellence Award for Leadership and Management.

Ludzie są naszym kluczowym kapitałem, decydującym o sukcesie naszego szpitala, dlatego wiele innowacji dotyczy organizacji pracy. Działamy w oparciu o oddziały wieloprofilowe, nie ma u nas ordynatorów, tylko interdyscyplinarne zespoły eksperckie. Kluczowa jest koordynacja pracy i opieki nad pacjentem. Standardy opieki w naszym szpitalu bazują na EBM (ang. evidence-based medicine, medycyna oparta na faktach, dowodach naukowych) oraz VBHC (opieka medyczna oparta na wartości). Istotną rolę odgrywa gromadzenie i monitorowanie danych w obszarach klinicznych, jakościowych, ale także finansowych oraz zapewnienie bezpiecznego dostępu do danych. Większość procesów funkcjonuje u nas cyfrowo.

W NEO Hospital hołdujemy koncepcji lean management. Nasze DNA to idea ciągłego doskonalenia organizacji – tworzymy kulturę otwartości na zmiany, elastycznej adaptacji, wykraczamy poza schematy, pobudzamy do kreatywności i twórczego myślenia. Budowanie organizacji w oparciu o koncepcję lean managment zapewnia większe bezpieczeństwo pacjentom, pracownikom i współpracownikom szpitala, usprawnia komunikację i kreuje innowacyjne środowisko pracy.

Szpital na Klinach, fot. NEO Hospital

Koncepcja lean managment jest obecna w naszej organizacji na bardzo wielu płaszczyznach, poczynając od ergonomicznej architektury i funkcjonalności budynku, poprzez przyjazne środowisku rozwiązania: fotowoltaikę, utrzymywanie terenów zielonych, m.in. ogrodu wokół szpitala, aż po wdrażanie ergonomicznych narzędzi pracy, wykorzystanie robota da Vinci w zabiegach chirurgicznych, pełne ucyfrowienie i cyberbezpieczeństwo szpitala, unikanie marnotrawstwa, efektywną politykę zakupową, politykę personalną skoncentrowaną na rozwoju kadr, wydajne procesy komunikacji (również z użyciem mediów społecznościowych) i organizację procesów medycznych.

MT: Nie cała polska opieka medyczna działa tak sprawnie jak w Szpitalu na Klinach. Jakie procedury medyczne są u państwa wykonywane? Czy są realizowane wyłącznie odpłatnie, czy istnieją programy dofinansowujące?

JS: NEO Hospital jest szpitalem prywatnym, oferującym opiekę medyczną m.in. w zakresie ginekologii, urologii i chirurgii. Specjalizujemy się także w leczeniu chorób onkologicznych, takich jak rak prostaty, rak tarczycy oraz rak endometrium, oraz chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość. W naszej działalności kierujemy się przede wszystkim dobrem pacjenta. Nie wszystkie usługi w naszym szpitalu są płatne. W 2021 r. dzięki wsparciu funduszy europejskich udało nam się uruchomić program zabiegów z wykorzystaniem robota da Vinci dla pań chorych na raka szyjki macicy i raka trzonu macicy. W Polsce rak szyjki macicy diagnozowany jest u ok. 2,3 tys. kobiet rocznie. Z kolei zachorowalność na raka trzonu macicy dotyczy ok. 6,6 tys. kobiet rocznie, dla 1,7 tys. kończy się śmiercią. Poziomy śmiertelności w przypadku obu typów nowotworów są znacząco gorsze niż przeciętne dla krajów UE. Nawet 40 proc. zgonów spowodowanych nowotworami można by uniknąć, gdyby diagnozę postawiono wcześniej lub chory miał lepszy dostęp do najnowszych metod leczenia. Dlatego tak bardzo potrzebne są prace badawczo-rozwojowe na rzecz walki z rakiem, aby przekształcać chorobę nowotworową w chorobę przewlekłą, a nie śmiertelną.

Jesteśmy dumni, bo możemy w każdym miesiącu wykonać około 8–10 bezpłatnych operacji dla pacjentek z całej Polski. Naszym celem jest precyzyjne wykonanie zabiegu usunięcia nowotworu, a jednocześnie zachowanie jakości życia pacjentki. Wśród spodziewanych istotnych korzyści programu są m.in. mniejszy ból, mniejsze krwawienie śródoperacyjne, mniejsza liczba powikłań śród- i pooperacyjnych. Możliwość zastosowania robota da Vinci w operacyjnym leczeniu jest też szczególnie ważna dla pacjentek ze znacznym stopniem otyłości, u których gojenie się ran pooperacyjnych po zastosowaniu chirurgii klasycznej jest szczególnie trudne. Komercyjnie taki zabieg kosztuje ok. 40 tys. złotych. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że jako kobiety mamy tę cechę, że bardziej widzimy potrzeby innych, zostawiając na końcu swoje własne. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że grant, jaki otrzymaliśmy, wystarczy nam na operacje ginekologiczne aż do połowy 2023 r. Wartość dofinansowania na nasz projekt wynosi 7,3 mln złotych.

MT: Wraz ze wzrostem poziomu medycyny rosną oczekiwania pacjentów co do jakości i dostępności usług medycznych. Jak pogodzić postulat powszechnej opieki zdrowotnej ze wzrastającymi kosztami?

JS: Jakość się opłaca. Jakość opieki medycznej zawsze idzie w parze z efektywnością. Kwestią, która powinna się zmienić, jest sposób liczenia kosztów. Powinno się bowiem uwzględniać wszystkie koszty bezpośrednie i pośrednie związane z chorobą, w tym ilości powikłań, reoperacji, zużycia leków, zużycia krwi, długości pobytu pacjenta w szpitalu, okresu rekonwalescencji czy absencji zawodowej z powodu choroby. Kiedy popatrzymy na koszty w ten sposób, okaże się, że na przykład zabiegi z wykorzystaniem robotów chirurgicznych nie są droższe, gdyż suma korzyści, jakie przynoszą pacjentom, lekarzom i szpitalowi, po prostu opłaca się w skali całego systemu. Model płatności za procedurę, który dominuje obecnie w systemie rozliczeń z NFZ, jest najmniej efektywnym z możliwych modeli finansowania. Finansowanie powinno być powiązane z jakością i efektem. To jest najlepszy kierunek ewolucji. Bardzo dobre rezultaty przynoszą programy opieki koordynowanej, np. w POZ, w opiece nad kobietą w ciąży, opiece nad pacjentem po zawale itd. Zawierają one mechanizmy rozliczeniowe uwzględniające aspekty jakościowe i efekty pracy.

MT: Jakie przesłanki muszą zostać spełnione, aby partnerstwo publiczno-prywatne stało się faktem i skutecznie przyczyniło się do poprawy dostępności procedur medycznych?

JS: W obliczu wyzwań, przed którymi stoi dziś system opieki zdrowotnej, przede wszystkim potrzeba działań, które w pierwszej kolejności będą minimalizowały skutki trudnej sytuacji gospodarczej i rosnącego długu zdrowotnego. Potrzebujemy współpracy w ramach systemu, aby wzmocnić koordynację procesu leczenia. Niezbędny kierunek zmian to koncentracja na pacjencie, ocena efektów zamiast rozliczania procedur, poprawa jakości bez polaryzowania „publiczni” vs. „prywatni”, bez wykluczenia czy deprecjonowania roli podmiotów prywatnych. Dziś Polacy wydają prywatnie na zdrowie około 70 mld złotych. Te pieniądze zostają w systemie, to jest realne wsparcie. Istotna rola sektora prywatnego była widoczna w całym okresie pandemii, a także przy okazji pomocy osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie. Sektor prywatny to nie tylko usługi medyczne, ale także badania i rozwój, inwestycje w innowacje, nowe miejsca pracy, rozwój i szkolenie kadr. Wyzwań, z którymi mierzy się system opieki medycznej, jest wiele, dlatego potrzebne są partnerstwo i współpraca, aby optymalizować szanse na sprostanie im.

Joanna Szyman, fot. NEO Hospital

MT: Czy nowoczesne technologie, którymi naszpikowany jest Szpital na Klinach, są właśnie receptą na skuteczny i wydajny system ochrony zdrowia? Czy lekarze nie obawiają się, że sztuczna inteligencja może ich zastąpić?

JS: Nowoczesne technologie są coraz bardziej zintegrowane z medycyną. Wyzwanie polega na tym, że technologia ewoluuje w niezwykle szybkim tempie, a my w medycynie musimy być gotowi ją utrzymać, zarządzać i dzielić się nią, a przede wszystkim stosować ją w bezpieczny sposób, aby móc rzeczywiście pomagać pacjentom.

Rocznie wykonujemy ponad 400 zabiegów małoinwazyjnych. Wdrożyliśmy również wiele innych nowoczesnych rozwiązań, pozwalających na poprawę bezpieczeństwa, precyzję oraz skrócenie czasu zabiegu o około 30 proc., np. technologię rozszerzonej rzeczywistości, wykorzystywaną w planowaniu i w trakcie zabiegów onkologicznych. Innym przykładem może być użycie echolasera (ablacji laserowej pod kontrolą ultradźwięków) w leczeniu łagodnych guzków tarczycy. Ta technologia pozwoliła nam na przejście od chirurgii w warunkach bloku operacyjnego do metody minimalnie inwazyjnej wykonywanej w trybie ambulatoryjnym. Naszym celem jest zachowanie wysokiej skuteczności leczenia powiązanej z redukcją powikłań chirurgicznych i brakiem konieczności dożywotniej substytucji farmakologicznej.

Zabiegi małoinwazyjne to mniejsze obciążenie dla pacjenta, krótszy pobyt w szpitalu, szybsza rekonwalescencja. To także mniejsze zużycie zasobów, w tym leków i materiałów.

W mojej ocenie roboty ani sztuczna inteligencja nie zastąpią lekarzy, ale z całą pewnością potrzebujemy tych technologii, gdyż są one coraz bardziej doskonałymi narzędziami wspomagającymi pracę specjalistów.

Robot pozwala lekarzowi na pokonanie wielu ograniczeń sensorycznych i motorycznych, na przykład dostarcza obraz 10-krotnie powiększony w jakości 3D full HD, dzięki czemu lekarz widzi dokładnie wszystkie tkanki, nerwy i naczynia i może precyzyjnie usuwać te, które są zmienione przez chorobę, oszczędzając wszystkie inne. Część robocza urządzenia składa się z czterech ramion, na których zamontowane są zminiaturyzowane narzędzia z zakresem ruchomości 560 stopni, co daje lekarzowi szansę na niezwykłą precyzję ruchów podczas zabiegu. Narzędzia chirurgiczne wprowadzane są do ciała przez niewielkie, jednocentymetrowe otwory, a to oznacza minimalne uszkodzenia tkanek. Podczas zabiegu wykorzystywana jest koagulacja, dzięki czemu ubytek krwi również jest minimalny. Ta zaawansowana technologia pozwala lekarzowi na wykonywanie zabiegów w trudno dostępnych miejscach z nieosiągalną dla innych technik dokładnością.

MT: Czy pacjenci nie obawiają się poddać zabiegom z użyciem robota chirurgicznego?

JS: Zapotrzebowanie na małoinwazyjne operacje z wykorzystaniem robotów rośnie zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. Coraz więcej osób na całym świecie cierpi na choroby onkologiczne lub przewlekłe schorzenia, jak chociażby otyłość, co przyczynia się do wzrostu liczby planowych operacji. Wielu pacjentów wybiera bardzo precyzyjne procedury z wykorzystaniem robotów, chcąc zminimalizować ryzyko powikłań pooperacyjnych, skrócić okres rekonwalescencji i jak najszybciej powrócić do aktywności życiowej i zawodowej.

W naszym szpitalu jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów jest operacja raka prostaty. Pacjenci wymagający chirurgicznego leczenia tego nowotworu mają do wyboru trzy metody: najstarszą metodę operacyjną, czyli tzw. metodę otwartą, metodę laparoskopową i zabieg z wykorzystaniem robota chirurgicznego. Bez względu na wybraną metodę zabieg usunięcia prostaty wymaga olbrzymiej precyzji. Jest ona też niezbędna, by zwiększyć szansę pacjenta na zachowanie takich funkcji jak trzymanie moczu czy erekcja, ale przede wszystkim do dokładnego wypreparowania samej prostaty, co jest bardzo ważne dla podstawowego celu operacji, czyli leczenia onkologicznego. Powyższe przemawia na korzyść robota chirurgicznego. W najnowszych publikacjach wiele uwagi poświęcono rezultatom osiąganym w zabiegach z wykorzystaniem robota da Vinci, w tym metodzie Collar. Minimalizuje ona ryzyko pooperacyjnego pozostawienia komórek nowotworowych, tzw. dodatnich marginesów. W przypadku nowotworu ograniczonego tylko do prostaty badania wykazały zero przypadków z dodatnim marginesem w okolicy szczytu prostaty, a w grupie kontrolnej, czyli w przypadku zastosowania innej techniki, było to 8,9 proc. przypadków z dodatnim marginesem. Również w zaawansowanym miejscowo nowotworze w przypadku nacieku nowotworu na pęcherzyki nasienne kolejne badania potwierdziły lepsze rezultaty operacji z wykorzystaniem robota da Vinci. Zabiegi tej klasy są wykonywane tylko w ośrodkach posiadających odpowiednie doświadczenie.

Jak w przypadku każdego zabiegu operacyjnego, jednym z najważniejszych czynników wpływających nie tylko na czas samego zabiegu, ale i na jego skuteczność jest doświadczenie osoby, która go wykonuje.

Innym przykładem innowacyjnych procedur mogą być bariatryczne zabiegi rewizyjne z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości. Jest to skomplikowana operacja, którą poprzedza bardzo skrupulatna ocena stanu pacjenta i anatomii układu pokarmowego. W tym celu wykonuje się liczne badania rentgenowskie, endoskopowe i laboratoryjne. Aby móc precyzyjnie zaplanować tego typu operację, chirurg musi szczegółowo ocenić i sprawdzić anatomię żołądka i jelit pacjenta. Tradycyjnie w takim postępowaniu wykorzystuje się gastroskopię i badania RTG, które niestety nie dostarczają informacji na temat kształtu żołądka z zewnątrz, jak i jego przestrzennego obrazu. W związku z tym ograniczeniem w NEO Hospital wykorzystujemy trójwymiarowe obrazowanie holograficzne, pozwalające na fizyczne obejście ciała pacjenta i zaglądnięcie w organ pod dowolnym kątem, bez konieczności „otwierania” pacjenta, co pozwala na precyzyjne zaplanowanie całej operacji. To właśnie przed zabiegiem chirurg musi widzieć, jak zniekształcony jest żołądek po poprzedniej operacji, aby móc właściwie zrobić aktualną korektę.

MT: Czy dalsza cyfryzacja i automatyzacja przy współudziale pacjenta będzie nieunikniona? Jak będzie wyglądała opieka medyczna nad seniorem?

JS: Przyglądając się historii współczesnej chirurgii, widać, jak radykalnie skracają się okresy czasu pomiędzy kluczowymi kamieniami milowymi. Droga chirurgii od otwartej do „zamkniętej” zajęła około 200 lat. Adaptacja do laparoskopii to kolejne 100 lat. Wideo w laparoskopii rozwijało się 30 lat, zanim stało się złotym standardem. Robotyka chirurgiczna w ramach wielu procedur upowszechniła się zaledwie w ciągu dekady i przyniosła początek fundamentalnej zmiany w chirurgii.

Operacje i procedury, które kiedyś wymagały dużych nacięć i tygodni rekonwalescencji, są teraz minimalnie inwazyjne, bardziej precyzyjne i pozwalają pacjentom na powrót do normalnej aktywności życiowej w znacznie krótszym czasie.

Prawdopodobnie następny etap rozwoju chirurgii to integracja chirurgii cyfrowej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Cyfrowe zdrowie zapewni nam więcej danych dotyczących organizmu niż kiedykolwiek wcześniej, a sztuczna inteligencja pomoże nam je przeanalizować, aby znaleźć nowe sposoby leczenia chorób, ograniczyć zadania administracyjne, usprawnić praktyki medyczne, zoptymalizować harmonogramy zarówno lekarzy, jak i pacjentów.

Polskie społeczeństwo starzeje się w szybkim tempie. Jak przewiduje Główny Urząd Statystyczny, w 2035 r. osoby starsze będą stanowiły jedną piątą polskiego społeczeństwa. Polska jest jednym z najszybciej starzejących się krajów w Europie. W związku z tym coraz więcej osób będzie wymagało stałej opieki. Temu wyzwaniu możemy sprostać jedynie poprzez intensyfikację inwestycji w rozwiązania technologiczne, w platformy oraz urządzenia do automatyzacji procesu opieki. Już dziś powstają inteligentne czujniki, systemy monitoringu oraz urządzenia do zdalnej opieki nad seniorami. Dzięki nim można monitorować zdrowie, wykonane czynności czy nastrój, a także zadbać o atrakcje czy ułatwić codzienne funkcjonowanie osób starszych, podtrzymywać ich aktywność, a także samodzielność.

MT: Szpital na Klinach został założony przez kobiety i przez nie jest zarządzany. Zresztą świat medycyny jest zdominowany przez kobiety, jeżeli weźmie się pod uwagę personel pielęgniarski i pomocniczy. Jednak rzadko spotykamy kobietę chirurga, już nie mówiąc o chirurgii robotycznej.

JS: Według raportu WHO z 2018 r. kobiety zapewniają 70 proc. szeroko pojętej ochrony zdrowia, podczas gdy zarządzają nią w 25 proc. Nierówności płacowe wynoszą w tym sektorze 26 proc. i są wyższe niż średnia w innych dziedzinach. Dostępne dane potwierdzają obserwacje o utrudnionym dostępie kobiet do szkolenia zawodowego. Szczególnie wysokiej stereotypizacji podlegają specjalizacje zabiegowe, uchodząc za typowo męskie, podczas gdy coraz większy odsetek osób je wykonujących stanowią kobiety. Jednocześnie rozwój zawodowy kobiet często jest ograniczany ze względu na szkodliwe stereotypy, dotyczące na przykład siły fizycznej, macierzyństwa lub biologii. Tymczasem za konsolą robota chirurg i chirurżka mają takie same szanse na doskonałość.

W NEO Hospital skupiamy się na tworzeniu środowiska pracy stymulującego samorealizację, rozwój kompetencji i różnorodność. To istotne chociażby z uwagi na fakt, że w Polsce dotkliwie brakuje lekarzy chirurgów, przez co na wiele zabiegów, nawet tych pilnych, trzeba czekać miesiącami, jeśli nie latami. Równocześnie jakość owych zabiegów mogłaby być znacznie wyższa, gdyby powszechniej stosowane były najnowsze technologie, w tym chirurgia robotyczna. Bardzo mi zależy, by chirurgię w Polsce prowadziły zgrane i zmotywowane zespoły, a praca każdej z tworzących je osób była na równi doceniana i szanowana. W ochronie zdrowia potrzebujemy równowagi, współpracy i zmian, dzięki którym talent i ambicje wszystkich osób będą w pełni wykorzystane. Dlatego wiele aktywności NEO Hospital jest skupionych wokół promowania idei równości.

MT: Chciałam zapytać o pani wybory dotyczące drogi zawodowej. W jaki sposób filozofka staje się menedżerką?

JS: Rzeczywiście niektóre z moich zainteresowań wywarły wpływ na moje zawodowe wybory. Niezwykle ważna na studiach okazała się dla mnie specjalizacja epistemologiczno-kognitywna. Studia polegały na badaniu procesów poznawczych i wyjaśnianiu znajdujących się u ich podłoża mechanizmów. Dotyczyło to zarówno ludzkich systemów poznawczych, jak i systemów sztucznych. Spotykaliśmy się w interdyscyplinarnym środowisku. Stąd też wzięły się moje pierwsze fascynacje sztuczną inteligencją i robotyką.

Drugim kierunkiem, z którego stale czerpię, jest etyka biznesu. Niezmiennie uważam, że doskonałość w biznesie polega na takim kierowaniu interesami przedsiębiorstw, by nie tylko uzyskać atrakcyjny wynik ekonomiczny, lecz także dokonać tego w sposób etyczny, zgodny z dobrą praktyką. Biznes bowiem to nie tylko dziedzina służąca pomnażaniu zysku. Biznes jest również obszarem samorealizacji człowieka. Zarządzam przedsiębiorstwami od ponad 15 lat. We wszystkich, które budowałam i rozwijałam, etyka i dobre praktyki zajmowały istotne miejsce. Szpital, którym dziś zarządzam, również realizuje strategię zrównoważonego rozwoju. NEO Hospital rozpoznaje związek między zdrowiem ludzkim a środowiskiem i demonstruje to zrozumienie poprzez zarządzanie, strategię i operacje. Łączymy lokalne potrzeby z działaniami środowiskowymi i praktykami profilaktyki pierwotnej, aktywnie angażując się w wysiłki na rzecz wspierania zdrowia środowiskowego społeczności, równości w zdrowiu i zielonej gospodarki.

MT: Niedawno odebrała pani tytuł Promotora Polski. Czym jest dla pani to wyróżnienie?

Promotorzy Polski z Małopolski 2022 r. Od lewej: prof. Andrzej Jajszczyk, Joanna Szyman i prof. Andrzej Szczerski. Fot. Kamil Broszko

JS: To ogromy zaszczyt znaleźć się w gronie osób, które poprzez swoje dokonania i zaangażowanie przyczyniają się do propagowania oraz umacniania pozytywnego wizerunku naszego kraju. Bardzo serdecznie dziękuję za to, że mogę podzielić się z państwem naszymi doświadczeniami.


Joanna Szyman – prezes zarządu NEO Hospital i wiceprezes zarządu Grupy Upper Finance. Menedżer oraz ekspert z blisko 20-letnim doświadczeniem w branży medycznej oraz ubezpieczeniowej. Prowadzi krakowski Szpital na Klinach. W latach 2009–2016 stworzyła i rozwijała Grupę Scanmed (sieć 43 placówek, w tym 16 szpitalnych, w 26 miastach). Pełniła funkcje w zarządach i radach nadzorczych największych spółek świadczących usługi medyczne w Polsce. Zarządzała licznymi procesami fuzji i przejęć (ok. 50 procesów na rynku medycznym o łącznej wartości ponad 1 mld zł) oraz procesami integracji przejmowanych podmiotów. Jest inicjatorem i organizatorem akcji społecznych i profilaktycznych. Wielokrotnie wyróżniana i nagradzana za swoje osiągnięcia w dziedzinie zarządzania. W październiku 2022 r. uhonorowana tytułem Promotora Polski z Małopolski, przyznawanym przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego.

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.