Zasługujemy na życie dobrej jakości. Twórzmy innowacje w medycynie!

  • Fot. Kongres Zdrowie Polaków
    Fot. Kongres Zdrowie Polaków

Kluczowym czynnikiem zrównoważonego wzrostu gospodarczego i jakości życia jest nowoczesna, szeroko dostępna i przystępna cenowo opieka zdrowotna. Nowe technologie czy sposoby organizacji są niezbędne, aby likwidować luki w systemie ochrony zdrowia.

 

Dlaczego warto tworzyć innowacyjne rozwiązania w medycynie i je promować? Czego potrzebujemy, aby podnosić poziom innowacyjności polskiej medycyny? W jaki sposób upowszechniać innowacje w medycynie, aby przyczyniały się do poprawy jakości życia ludzi? Jakiego rodzaju innowacje wpłyną w największym stopniu na zdrowie i jakość życia w przyszłości? Na powyższe pytania podczas dyskusji panelowej pt. „Innowacje z Godłem »Teraz Polska«”, zorganizowanej przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego w ramach III Kongresu „Zdrowie Polaków”, odpowiadali laureaci Konkursu „Teraz Polska”: przedstawiciele firm technologicznych tworzących innowacyjne produkty do stosowania w medycynie oraz lekarze-naukowcy, którzy owe innowacje wykorzystują w praktyce, a także prowadzą własne badania naukowe, stanowiące przyczynek do następnych wynalazków.

W dyskusji zorganizowanej w ramach cyklu Debaty  „Teraz Polska” udział wzięli (w kolejności alfabetycznej): Paweł Elbanowski, członek zarządu, dyrektor zarządzający StethoMe Sp. z o.o.; dr inż. Dawid Nidzworski, prezes GeneMe Sp. z o.o., wiceprezes SensDx SA; Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”; prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. mgr zarz. Piotr Skarżyński, członek zarządu Centrum Słuchu i Mowy Medincus Sp. z o.o.; prof. dr hab. n. med. Piotr Suwalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii CSK MSWiA w Warszawie; prof. dr hab. n.med. Wojciech Zgliczyński, zastępca dyrektora ds. kadr medycznych, prorektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Moderatorem dyskusji był dr Jarosław Górski, adiunkt WNE UW, doradca prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego.

Polska zajmuje 39. miejsce w światowym rankingu innowacyjności i 26. wśród krajów europejskich. Według Globalnego Indeksu Innowacyjności poziom innowacyjności medycyny w Polsce jest porównywalny do całościowego wskaźnika innowacyjności w naszym kraju. Nie jest to wynik zadowalający, aczkolwiek pozytywem jest z pewnością podwojenie w ostatnich pięciu latach poziomu eksportu sprzętu medycznego, którego wartość obecnie wynosi 2,5 mld euro.

Innowacyjność w medycynie jest jednym z kluczowych warunków poprawy jakości życia obywateli, zwiększania dostępności oraz przystępności cenowej opieki zdrowotnej. Nowe technologie czy sposoby organizacji opieki zdrowotnej są niezbędne, aby likwidować luki w systemie ochrony zdrowia. Niezbędne jest zatem wyznaczenie strategicznych celów oraz dobre zidentyfikowanie i zdefiniowanie potrzeb społecznych.

Według Krzysztofa Przybyła innowacje w medycynie stanowią papierek lakmusowy stopnia zaawansowania rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. – Nie ulega wątpliwości, że zawsze mieliśmy utalentowanych naukowców i inżynierów. Kiedy potencjał technologiczny polskiej nauki i gospodarki podniósł się, zaczęliśmy tworzyć innowacje, które nie ustępują światowym rozwiązaniom, a czasami są absolutnie pionierskie w swojej dziedzinie, również w skali międzynarodowej, jak choćby Światowe Centrum Słuchu w Kajetanach, które jest dziełem życia prof. Henryka Skarżyńskiego. Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego ma w swoim statucie wpisane zadanie promowania polskich osiągnięć, w szczególności na polu przedsiębiorczości czy nauki. Dlatego nagradzamy najlepsze polskie produkty, usługi i innowacje oraz promujemy twórców tych rozwiązań – mówi Przybył.

Chciałbym potwierdzić, że Godło „Teraz Polska” pomaga nam w działalności, bo wpływa na rozpoznawalność naszej marki, a pacjentom daje gwarancję jakości i rzetelności naszych procedur – podkreśla prof. Piotr Skarżyński. – Ważne jest mówienie o wynalazkach i ich nagradzanie tak, jak robi to Fundacja „Teraz Polska”, dzięki której wzmocnił się nasz wizerunek na arenie krajowej i międzynarodowej – potwierdza dr inż. Dawid Nidzworski.

Czego potrzebujemy, aby podnosić poziom innowacyjności polskiej medycyny, ale także upowszechniać znane nam zdobycze tej dyscypliny tak, by docelowo przyczyniały się one do poprawy życia pacjentów i społeczeństwa?

Aby podnosić poziom innowacyjności rodzimej medycyny, trzeba przede wszystkim prawidłowo rozpoznać potrzeby społeczne i wyznaczyć cele strategiczne. Dopiero potem należy tworzyć zespoły innowatorów – naukowców, lekarzy i współpracujących z nimi inżynierów – w czym może pomóc wymiana doświadczeń i obserwacja dokonań w innych dyscyplinach. – Innowacje należy dostosowywać do potrzeb. Tak robimy w Azji Środkowej, gdzie występuje wiele schorzeń w zaawansowanym stadium z powodu niedostatecznego systemu opieki zdrowotnej. Tam stosujemy rozwiązania, których w Polsce już nie potrzeba – podkreśla prof. Piotr Skarżyński.

Bez innowacyjności nie ma postępu w medycynie, czyli w nauczaniu medycyny, technologiach wytwarzania produktów i preparatów leczniczych, a także w diagnostyce i terapiach. – Bardzo ważne jest stałe podnoszenie kwalifikacji lekarzy, co następuje dzięki kursom online organizowanym przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, dzięki którym lekarze mogą uzupełniać wiedzę w swoim miejscu zamieszkania czy zatrudnienia. Równie istotne są zajęcia praktyczne, które można realizować w centrach symulacji poszczególnych procedur medycznych. W Kajetanach działa ośrodek szkoleniowy wykorzystujący naturalne preparaty – kadawery, czyli części ciała mrożone w temperaturze do minus 30 stopni C tuż po śmierci – zwraca uwagę prof. Wojciech Zgliczyński.

Nagrodzony Godłem „Teraz Polska” elektroniczny stetoskop StethoMe został opracowany przez zespół inżynierów akustyków i informatyków specjalizujących się w sztucznej inteligencji. Jest to urządzenie do zdalnego monitoringu i samobadania w domu. Rozwiązanie opiera się na algorytmach sztucznej inteligencji, które automatycznie identyfikują nieprawidłowe dźwięki w układzie oddechowym, jak świsty, furczenia czy rzężenia. W ten sposób można zweryfikować w domu, czy wystąpiły symptomy pogorszenia stanu zdrowia, czy trzeba włączyć leki lub zwiększyć ich dawkę. Urządzenie przesyła dane do lekarza, który również może ocenić, kiedy powinien interweniować.

– Trzeba mieć wielkie pokłady cierpliwości i wytrwałości, bo jest wiele pomysłów na innowacje, ale tylko niektóre udaje się wdrożyć. Dlatego trzeba być gotowym na potknięcia, a nawet porażki. Ale dzięki gotowości świata lekarskiego do współpracy mieliśmy dostęp do pacjentów i mogliśmy nasze urządzenie testować, doskonalić i wdrożyć. Równie ważne jest pozyskanie finansowania typu venture capital czy dotacji pochodzących ze środków unijnych, jakimi dysponuje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Dzięki grantowi mogliśmy przejść najbardziej ryzykowne fazy projektu, aby w finale powstało StethoMe – przekonuje Paweł Elbanowski.

Według Narodowego Testu Zdrowia Polaków, w ramach którego przeprowadzono badanie ankietowe na próbie 400 tys. respondentów, nisko oceniamy swój stan zdrowia, bo na 62 punkty w 100-stopniowej skali. Mamy problemy z nadwagą, nie stosujemy się do zaleceń zdrowego stylu życia i odżywiania, za często sięgamy po używki, za mało jemy warzyw i owoców, a za dużo przyjmujemy suplementów, nie korzystamy z badań profilaktycznych czy przesiewowych. Co ważne, Polacy w większości deklarują, że chętniej sięgaliby po porady lekarskie, gdyby nie bariery finansowe i trudność z dostępem do lekarzy specjalistów. Uważamy, że nie stać nas na zdrowe życie.

Ważna jest nie tylko długość życia, ale przede wszystkim jego jakość. O tę jakość, a nie o przeżycie za wszelką cenę, często pytają kardiochirurgów pacjenci – podkreśla prof. Piotr Suwalski. Nowoczesne technologie robotyczne w medycynie umożliwiają zastosowanie małoinwazyjnych procedur medycznych, co wiąże się z krótką rekonwalescencją pacjenta oraz szybkim dojściem do pełnej sprawności i dobrej jakości życia. Powinien przy tym ulec zmianie system szacowania kosztów procedur medycznych. W wielu krajach europejskich bierze się pod uwagę całkowity koszt dla całego systemu związany z daną procedurą medyczną. – Nasza klinika wraz z ZUS i Agencją Oceny Technologii Medycznych zaczęła w ten sposób analizować realny koszt operacji robotycznych i okazuje się, że takie operacje są wręcz korzystne dla systemu, bo pacjenci wracają do zdrowia i do pracy, nie korzystają z zasiłków chorobowych, a wytwarzają dochód. Jeśli w ten sposób ocenialibyśmy realny wpływ nowych technologii na obniżenie kosztów dla systemu, to odważniej inwestowalibyśmy w innowacje, a lekarze mogliby z nich korzystać w większym stopniu – zauważa prof. Suwalski.

Popularyzacja nowych technologii, wskazywanie ich przewag i możliwości w terapii oraz korzyści ekonomicznych dla całościowego systemu to droga do ich upowszechniania. Jednocześnie trzeba pamiętać, że każda nowa technologia nie będzie mogła być rozwiązaniem tanim. Pierwszy komputer czy telefon komórkowy również sporo kosztowały. Upowszechnienie tych rozwiązań spowoduje obniżkę cen do poziomu porównywalnego z procedurami istniejącymi już na rynku. – Zauważmy, jak drogie na początku pandemii COVID-19 były testy PCR. Cenę wygenerował potężny popyt, przewyższający znacznie podaż. Dzisiaj można już kupić taki test po cenach odczynnikowych – twierdzi dr inż. Dawid Nidzworski. – Szybka diagnoza i zareagowanie na ewentualne zakażenie oraz szybkie wdrożenie procedury izolacji pozwolą uchronić następne osoby przed zarażeniem i zmniejszyć koszty opieki ponoszone przez system – dodaje.

 

Jakie są innowacyjne trendy w medycynie i jakie rodzaje innowacji wpłyną w największym stopniu na zdrowie i jakość życia ludzi w przyszłości?

Ważnym czynnikiem zmniejszania kosztów opieki medycznej jest rozwój medycyny prewencyjnej, bo pod każdym względem lepiej zapobiegać niż leczyć. Lekarze powinni przekonywać pacjenta do profilaktyki, gdyż bez jego udziału nie osiągniemy innowacyjności w tym obszarze. Prof. Wojciech Zgliczyński przedstawia ten problem na przykładzie rejestru chorób rzadkich. – W przypadku akromegalii, czyli choroby wywołanej guzem przysadki wydzielającej hormon wzrostu, w Polsce dochodzi do samorozpoznania choroby u 12 proc. pacjentów, podczas gdy w Europie – zaledwie u 2–3 proc. Dzieje się tak dzięki aktywnemu udziałowi pacjenta w prewencji i samoobserwacji stanu zdrowia – tłumaczy profesor.

Kolejnym czynnikiem utrzymania ludzi w dobrym zdrowiu jest rehabilitacja, która pomaga utrwalić efekty lecznicze uzyskane operacyjnie. – Jeżeli już trzeba podjąć leczenie operacyjne, to z pewnością robotyka jest technologią minimalizującą negatywne skutki dla pacjenta i zwiększającą możliwości chirurga. Nie należy przy tym zapominać o opiece nad pacjentem po terapii i o wdrożeniu prawidłowej rehabilitacji, aby utrzymać efekty lecznicze. System opieki rehabilitacyjnej również wymaga usprawnienia i dofinansowania – mówi prof. Piotr Skarżyński.

Epidemia koronawirusa wymusiła liczne zmiany, przyspieszyła rozwój wielu technologii (np. e-pacjent czy teleporady). Zmieniło się też myślenie pacjentów, którzy zyskali świadomość, ile mogą zrobić dla poprawy swojego stanu zdrowia. – Zastosowanie robota w kardiochirurgii spowodowało, że w dobie pandemii koronawirusa mogliśmy się zająć pacjentami kadriologicznymi, gdyż operacje robotyczne nie wymagały intensywnej terapii i respiratorów, które były zajęte przez pacjentów chorujących na covidowe zapalenie płuc. Dzięki robotom przekonaliśmy się, że nawet po dużej, skomplikowanej operacji pacjent może opuścić szpital w ciągu dwóch dni, a po tygodniu – wrócić do pracy. Dzięki rozwojowi Internetu i technologii 5G marzenia o operacjach na odległość stają się rzeczywistością. Na równi z technologią robotyczną rozwijają się technologie cewnikowe, czyli zabiegi przez skórę lub przez naczynia krwionośne. Działając w połączonych zespołach internistów i chirurgów, możemy tą drogą wykonać zabiegi naprawcze w wielu narządach wewnętrznych – podkreśla prof. Suwalski.

Rozwój telemedycyny i telediagnostyki  sprawi, że pacjent będzie mógł w domu monitorować stan swojego zdrowia za pomocą różnego rodzaju testów. Paweł Elbanowski zwraca uwagę, że aby utrzymać się w dobrym zdrowiu, należy zmienić wyposażenie apteczki domowej. – Nie wystarczą nam już termometr i ciśnieniomierz, który jeszcze 20 lat temu był w domu rzadkością. Następnym domowym urządzeniem medycznym powinien być elektroniczny stetoskop – twierdzi. Kierunkiem rozwoju powinna być szybka, domowa diagnostyka i możliwość komunikacji z lekarzem w stanie realnej konieczności. – W ten sposób odblokujemy system opieki medycznej, otwierając go dla najcięższych przypadków – podkreśla dr inż. Dawid Nidzworski.

Podsumowanie Krzysztofa Przybyła

Przez 30 lat istnienia Konkursu „Teraz Polska” wzięło w nim udział 5 tys. polskich firm, reprezentujących wszystkie branże krajowej gospodarki, spośród których Godłem „Teraz Polska” nagrodzono łącznie ponad 750. Podstawowym kryterium oceny jest jakość. O ile w latach 90. XX w. w Konkursie startowały przeważnie firmy wytwarzające produkty szybko zbywalne (do których należą artykuły spożywcze czy środki czystości), to w ostatnich latach większość uczestników zgłasza produkty i usługi zaawansowane technologicznie, o wysokim stopniu innowacyjności. Jest to oczywiście odzwierciedlenie stanu polskiego biznesu, który zwiększa swoją konkurencyjność i innowacyjność dzięki rozwojowi gospodarki opartej na wiedzy.

Aby innowacje w medycynie  przyczyniały się do poprawy jakości życia ludzi, potrzebna jest ścisła współpraca naukowców, biotechnologów, lekarzy i inżynierów, jak to miało miejsce w przypadku laureatów Godła „Teraz Polska” – firm StethoMe czy GeneMe. Ponadto potrzeba systemu ustawicznego szkolenia lekarzy oraz, oczywiście, finansowania nowoczesnych terapii. Pacjent powinien mieć świadomość nowych możliwości leczenia, ale przede wszystkim powinien znać wagę profilaktyki, biorąc w niej aktywny udział. Obywatel w dobrym stanie zdrowia oznacza mniej wydatków państwa na leczenie, rehabilitację oraz na zasiłki chorobowe. Zasługujemy na życie dobrej jakości, dlatego twórzmy innowacje w systemie ochrony zdrowia.

oprac. MaT

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.