Strategie życiowe ludzi młodych przypominają pole walki

O atutach młodych w polskim społeczeństwie i ich najważniejszej roli – przejmowaniu przywództwa – z prof. Krystyną Szafraniec rozmawia Marzena Tataj.

 

Marzena Tataj: Dlaczego Polska potrzebuje młodego pokolenia?

Prof. Krystyna Szafraniec: Każde społeczeństwo i każdy kraj potrzebuje młodego pokolenia i równocześnie nie darzy go zaufaniem. W oczach dorosłych młodzież jest zawsze zbyt niecierpliwa i mało wyrozumiała, a świat postrzega w zbyt kategorycznych, czarno-białych barwach. Nie jest też wyposażona w mądrość życiową. Ma za to inną, rzadko dostrzeganą cechę. Podczas gdy dorośli widzą sprawy tak złożonymi, że powstrzymują ich często od działania, młodzi zachowują prostotę spojrzenia i zdolność podejmowania wyzwań z pozoru niemożliwych. Leszek Kołakowski w jednym ze swoich esejów napisał: „Głupota młodzieży bywa zaczynem różnych przemian, dobrych i złych, mądrych i głupich. Ale to, co w młodości najbardziej urzekające, to rzeczywistość niezakończenia, poczucie, że nic nie jest jeszcze przesądzone, że nic nie jest wyznaczone przez los, że drogi są ciągle otwarte i wszystko jest jeszcze możliwe”.

Młodzi mają więcej energii, są bardziej krytyczni i mają większe oczekiwania. Tkwi w nich pewien naturalny potencjał innowacji i zmiany, ważny zwłaszcza wtedy, gdy przed społeczeństwem stoją zadania przeprowadzenia gruntownych  przemian.  Tam, gdzie młodość jest deficytem, pojawia się groźba stagnacji, niezdolność do ryzyka i samozadowolenie. Takie tezy formułowali w XX w. socjologowie, takie tezy formułują dziś ekonomiści, poszukujący w młodości konkurencyjnych rezerw dla światowych gospodarek.

MT: Czy są jakieś szczególne powody, dla których Polska potrzebuje młodego pokolenia?

KS: Bez wątpienia tak. Zasoby generacji,  która  wzięła  na  siebie  ciężar transformacji systemowej, coraz szybciej się wykruszają. Jest to m.in. kwestia poziomu wykształcenia, bowiem wyższe wykształcenie jest przywilejem niecałych 12 proc. generacji 50+, podczas gdy wśród najmłodszych roczników szczyci się nim blisko połowa populacji. Luka pokoleniowa zaczyna się powiększać również na skutek różnic w cyklu życia. Siwiejące solidarnościowe pokolenie staje się coraz bardziej pasywne i coraz bardziej przyjmuje „strategię schronu”. Jego reprezentanci częściej myślą o przywilejach niż o rywalizacji i podejmowaniu nowych wyzwań. Młodzi – przeciwnie, dopiero wchodzą w dorosłe życie, mają rozległe plany, ich strategie życiowe częściej przypominają pole walki. Tożsamość i horyzont działania starszych określa przeszłość, po części wyznaczona doświadczeniem PRL-u, po części doświadczeniem Solidarności i stanu wojennego. Tak przełomowe przeżycia scalają pokolenie, nawet wtedy, gdy ludzie stają po różnych stronach barykady. Ale jednocześnie niosą groźbę skostnienia, której zewnętrznym wyrazem jest mentalność kombatancka, uniemożliwiająca zachowanie dystansu do siebie i zrozumienie następnych pokoleń. Dziś owo skostnienie najostrzej ujawnia się wśród politycznych elit, dla których filozofia walki i odniesienia do przeszłości stanowią główną oś działań. Natomiast młodych interesuje przyszłość i z myślą o niej chcieliby urządzić świat.

MT: Czy młodzi są gotowi do przejęcia przywódczej roli w życiu społecznym i zawodowym?

KS: Młodzi Polacy są ambitni, dobrze wykształceni i pozytywnie nastawieni do życia. Wyższe wykształcenie (co by o nim nie mówić) daje lepsze rozumienie świata, większą elastyczność na rynku pracy, większą pewność siebie, skuteczniejsze podejmowanie nowych wyzwań. Inną ważną cechą młodego pokolenia jest szacunek i chęć do pracy, uznawanej zarówno jako podstawowy środek do osiągania własnych kluczowych celów, ale także obszar ważnych satysfakcji. Ta cecha sprawia, że w polu istotnych strategii życiowych nie ma miejsca na bierność i roszczeniowość czy nielegalne sposoby osiągania celu.

Kolejny atrybut młodych to ich pragmatyzm i racjonalność, które manifestują się zarówno w ich wyborach edukacyjnych, jak i podejściu do państwa i oceny politycznej sceny. To, co na-prawdę niepokojące, to stosunek młodych do polityki. Z jednej strony są oni wyraźnie rozczarowani i rozgoryczeni wolnym rynkiem, brakiem reform, jakością i stylem funkcjonowania politycznych elit. Z drugiej strony nie chcą w tej polityce uczestniczyć. Jednocześnie, gdy coś się dzieje, żywo i zdecydowanie reagują, sięgając do mniej lub bardziej spektakularnych zachowań. Ich polityczne dyskusje, które można podpatrywać na portalach internetowych, są zaskakująco rzeczowe i dojrzałe. Na pewno nie można nazwać ich politycznie obojętnymi czy obywatelsko nieodpowiedzialnymi. Przykładem jest aktywność w nurcie anty-ACTA czy udział w dwóch ostatnich parlamentarnych wyborach. Najwyraźniej są pokoleniem, które odchodzi od konwencjonalnej demokracji. Ich zdaniem nie radzi ona sobie z problemami, jakie generuje współczesny kapitalizm. Z ich przemyśleń, preferencji zachowań wyłania się wizja demokracji performatywnej, skłonnej do społecznego dialogowania i otwartych konsultacji. Problem w tym jednak, że nie potrafią połączyć swoich niekonwencjonalnych form społecznego uczestnictwa z oficjalną strukturą polityczną, niezbędną dla instytucjonalizacji ich aspiracji i dążeń. Warto przy tym zauważyć, że choć scena polityczna jest wyraźnie podzielona, żadne polityczne ugrupowanie nie reprezentuje interesów ludzi młodych i żadne nie budzi zaufania wśród młodzieży.

MT: Czy społeczeństwo polskie jest gotowe przekazać stery młodemu pokoleniu?

KS: Niestety nie, działają strukturalne i mentalne bariery. Narzekamy na młodych, ubolewamy nad ich niedojrzałością i niefrasobliwością, kwitując ich podejście do życia etykietą Piotrusia Pana – wiecznie młodego chłopca, który boi się dorosłości. Jednocześnie „nie odpuszczamy” jako starsze pokolenie, dzierżymy władzę w polityce, gospodarce, nauce. Istnieje sporo przesłanek, aby uznać, że solidarność międzypokoleniowa jest dziś mocno zagrożona. Nie chodzi o konflikt wartości, lecz o wyraźny konflikt interesów pokoleniowych. Reprezentanci pokolenia Solidarności są dziś w „przedsenioralnej” fazie życia, a ciągle można ich zaliczać do wygranych. Mają władzę, pieniądze, a ich pozycji i przywilejów broni stanowione przez nich prawo. Ich dzieci są pierwszą generacją, która dorastała w postkomunistycznej Polsce, są na początku życiowej drogi, ale istnieje obawa, że może to być pokolenie przegranych. Zamiast beneficjentami przemian staną się ich ofiarami, co może mieć daleko idące konsekwencje dla relacji międzypokoleniowych i skutkować napięciami w strukturze społecznej. Byłby to wyjątkowo niekorzystny proces, zwłaszcza w obliczu demograficznej nierównowagi, kiedy to na młodych będzie spadał ciężar utrzymania starszego pokolenia. Ten syndrom rozżalenia i nielojalności wobec systemu będzie narastać wśród młodych, o ile nie zmieni się polityka społeczna państwa – dziś wyraźnie konfliktująca pokolenia.


Prof. dr hab. Krystyna Szafraniec 

socjolog, kierownik Zakładu Socjologii Edukacji i Młodzieży Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autorka rządowego raportu „Młodzi 2011".


 

 

 

 

 

 

 

 

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.