Skazany na siatkę

  • Fot. Kamil Broszko/Broszko.com
    Fot. Kamil Broszko/Broszko.com

O odporności psychicznej, graniu w barwach narodowych i o szacunku dla rywali z Bartoszem Kurkiem, najlepszym siatkarzem Europy, rozmawia Kamil Broszko.

Kamil Broszko: Podczas ostatnich mistrzostw świata komentatorzy zwracali uwagę, że wzrosła siła i odporność psychiczna całego polskiego zespołu. Czy z pana perspektywy takie komentarze to interpretacja dorobiona do wyniku?

Bartosz Kurek: Bardzo trudno oceniać siłę mentalną i odporność zespołu, nie będąc jego częścią. Komentatorzy mają to do siebie, że formułują opinie, opierając się na wynikach, które są pochodną wielu czynników – nie tylko siły mentalnej, ale przede wszystkim pracy i zaangażowania całego zespołu.

KB: Jak w ogóle odnosicie się do takiej wielości komentarzy, ocen, interpretacji?

BK: Zawodnicy są od grania, trenerzy – od trenowania, a komentatorzy – od komentowania. Każdy ma swoją pracę do wykonania i my jako sportowcy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.

KB: Skoro jesteście najlepsi, porozmawiajmy o słabszych. Którą drużynę darzy pan największym respektem?

BK: Do każdego zespołu mam szacunek i wiem, że zawsze muszę być gotowy grać na najwyższym poziomie, bo tylko tak można się rozwijać i podnosić poziom swojej gry.

KB: Stéphane Antiga, poproszony o komentarz do gry Polaków na ostatnich mistrzostwach, powiedział, że najpiękniejsza jest w tym wszystkim historia Bartosza Kurka. On pana zwolnił z kadry cztery lata temu. Jak pan dziś ocenia całą sytuację, włącznie z ostatnim komentarzem?

BK: Stéphane wygrał z reprezentacją Polski mistrzostwa świata, kiedy byliśmy gospodarzem imprezy, i za to należy mu się wielki szacunek. To on zaproponował mi zmianę pozycji i pomógł nauczyć się siatkówki tak naprawdę od nowa, więc nie widzę problemu. Wręcz przeciwnie – mam nadzieję, że będziemy mieli okazję jeszcze razem pracować.

KB: Siatkówka jest grą zespołową, jednak pan się wyróżnia i przez wielu postrzegany jest jako lider.

BK: Na ostatnich mistrzostwach świata pokazaliśmy, że najgroźniejszy i najmocniejszy jest zespół, w którym każdy zawodnik swoją dobrą grą wzbudza respekt przeciwnika. I niech tak zostanie. Poza kapitanem nie potrzeba nam więcej liderów.

KB: Nieraz podkreśla się, że Polacy są kompletnie pozbawieni umiejętności pracy zespołowej. A równocześnie dzięki wam wszyscy w kraju mogą szczycić się mistrzostwem świata w siatkówce, która wydaje się kwintesencją zespołowości.

BK: Osobiście nigdy nie spotkałem się z takim stwierdzeniem. Jeżeli bym się spotkał, to opierając się na własnym doświadczeniu, absolutnie bym zaprzeczył. Uważam, że dobrze potrafimy pracować w grupie.

KB: Skoro siatkarze o pracy zespołowej wiedzą wszystko, skoro potrafią być skuteczni, czy nie mogliby ruszyć w Polskę i nauczać, jak należy działać zespołowo i wygrywać?

BK: Wiemy, jak to robić na naszym poletku, jak się organizować w szatni czy na boisku. Zanim zacznie się komuś doradzać, wydawać opinie, kogoś uczyć, najpierw należy poznać jego problemy i środowisko pracy. Reasumując: nie czuję się na siłach, aby „ruszać w Polskę”.

KB: Jak się pan odnosi do kwestii budowania nowej kariery po przejściu na sportową emeryturę?

BK: To jest temat, z którym każdy musi się zmierzyć. I każdy musi podjąć indywidualną decyzję. Życzę moim kolegom i sobie również, byśmy to my decydowali, kiedy ta kariera się skończy, a nie decydowało o tym nasze zdrowie.

KB: Myślał pan kiedyś o wyborze innej drogi życiowej niż sport?

BK: Od zawsze wiedziałem, że siatkówka będzie moim sposobem na życie. Mój tata grał profesjonalnie, moja mama również trenowała, więc na siatkówkę byłem zwyczajnie skazany.

KB: Ma pan już sprecyzowane plany na przyszłość?

BK: Na razie koncentruję się na wyzwaniach sportowych i nie trwonię czasu oraz energii na wybieganie w daleką przyszłość.

KB: Kibicowanie polskiej reprezentacji łączy w sobie konteksty patriotyczne. Są biało-czerwone flagi, hymn państwowy itd. Czy pan swoją grę w kadrze narodowej interpretuje również w takich kategoriach?

BK: Gra w narodowych barwach to największe możliwe wyróżnienie dla sportowca – niech to posłuży za idealny komentarz do pana pytania. Jestem dumny, że dostąpiłem tego zaszczytu, i cieszę się, jeżeli swoją
grą mogę czasem wzbudzić w kibicach radość czy dumę z tego, że jesteśmy Polakami.

KB: Na koniec chciałbym poprosić o oficjalną interpretację pana tatuażu, jeżeli to nie jest zbyt osobiste pytanie…

BK: Bez komentarza. To tajemnica.


Bartosz Kurek

(ur. 29 sierpnia 1988 r. w Wałbrzychu) – polski siatkarz grający na pozycji atakującego i przyjmującego. Od 2007 r. reprezentant Polski. Mistrz Europy z 2009 r., olimpijczyk z Londynu i Rio de Janeiro. Złoty medalista mistrzostw świata z 2018 r., uznany za najbardziej wartościowego gracza tego turnieju. W 2018 r. zdobył tytuł najlepszego siatkarza Europy, przyznawany przez Europejską Konfederację Siatkówki.

 

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.