Ruch lotniczy szybko odbudowuje się po pandemii, jednak musimy zadbać o środowisko
- Katowice Airport, pomimo pandemicznego kryzysu, utrzymało pozycję krajowego lidera w segmencie przewozów czarterowych i umocniło się na pierwszym miejscu wśród lotnisk regionalnych w transporcie frachtu lotniczego.
- Politechnika Śląska jest jednym z trzech najważniejszych dla branży lotniczej ośrodków kształcenia w Polsce, po Rzeszowie i Warszawie.
- Śląsk jest silnym ośrodkiem kształcenia mechaników lotniczych i jedną z większych baz serwisowych w kraju.
- Priorytetem Unii Europejskiej jest mocne ograniczenie emisji CO2, a branża lotnicza ma około 2-proc. udział w jej globalnej emisji.
Z Arturem Tomasikiem rozmawia Kamil Broszko.
Kamil Broszko: Jaką rolę pełni Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice im. Wojciecha Korfantego w Pyrzowicach z punktu widzenia potrzeb i wizerunku Śląska?
Artur Tomasik: Od 2007 r. zespół Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA, czyli firmy zarządzającej Katowice Airport, realizuje największy w historii portu program inwestycyjny. W trakcie 15 lat skutecznie przeprowadziliśmy ponad 40 inwestycji prorozwojowych o łącznej wartości około miliarda złotych. Postawiliśmy sobie za cel, żeby nasza infrastruktura była sprawna operacyjnie i na najwyższym poziomie, a także ładna – jako wizytówka Śląska – dla pasażera lądującego w Pyrzowicach. Choć w dobie COVID-19 lotnictwo przeżyło kryzys, to lotnisko szybko odbudowuje silną pozycję sprzed pandemii. W 2022 r. przewidujemy obsłużyć już około 80 proc. pasażerów w porównaniu z rekordowym rokiem 2019, kiedy to z siatki połączeń portu skorzystało 4,84 mln podróżnych. Sprzyja temu fakt, że Katowice Airport, pomimo pandemicznego kryzysu, utrzymało pozycję krajowego lidera w segmencie przewozów czarterowych i umocniło się na pierwszym miejscu wśród lotnisk regionalnych w transporcie frachtu lotniczego.
KB: Przewodniczy pan Radzie Uczelni Politechniki Śląskiej. Jaka jest rola tej uczelni w rozwoju branży lotniczej na Śląsku?
AT: Już w 2007 r. na Politechnice Śląskiej – z inicjatywy uczelni, Urzędu Lotnictwa Cywilnego i Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego – powstało Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego Europy Środkowo-Wschodniej. Od 2009 r. jestem przewodniczącym Rady Naukowo-Programowejtego centrum. Od tego czasu na Politechnice Śląskiej utworzono kilka kierunków lotniczych – kształcimy mechaników, nawigatorów oraz specjalistów dla potrzeb portów lotniczych. Politechnika Śląska jest właścicielką dwóch hangarów w Gliwicach i trzech samolotów, a czwarty wkrótce zostanie zakupiony. Dzięki temu każdy student z kierunku branży lotniczej ma możliwość zrobienia licencji pilota. W ten sposób staliśmy się jednym z trzech najważniejszych dla branży lotniczej ośrodków kształcenia w Polsce, po Rzeszowie i Warszawie.
KB: Lotnictwo w Polsce kojarzy się głównie z Doliną Lotniczą na Podkarpaciu. Tymczasem Śląsk jest również ważnym miejscem dla branży lotniczej w naszym kraju. Warto promować ten sukces.
AT: Politechnika Śląska robi to we własnym zakresie, ale dużą rolę w tym procesie odgrywa samorząd. Śląsk jest silnym ośrodkiem kształcenia mechaników lotniczych i jedną z większych baz serwisowych w kraju. W Katowice Airport mamy prężnie działającą bazę do obsługi technicznej samolotów. Aktualnie to dwa duże hangary, w których przeprowadzane są liniowe i ciężkie przeglądy statków powietrznych oraz tzw. szybkie wymiany silników turbowentylatorowych. W połowie 2022 r. do użytku oddamy trzeci hangar techniczny, będzie to największy tego typu obiekt w Pyrzowicach. Rozwijając infrastrukturę hangarową, tworzymy nowe możliwości dla studentów, którzy odbywają u nas praktyki, a potem podejmują pracę. Lotnictwo jest branżą nowoczesną, opartą na nowych technologiach, więc stwarza duże pole badawcze i wdrożeniowe dla szeroko pojętej nauki.
KB: Jednym z ważnych wyzwań, przed jakimi stoi Śląsk, jest dekarbonizacja, ale to oznacza zmianę całej tożsamości i zasadniczej idei regionu. Jakie są pana wnioski w odniesieniu do tej kwestii?
AT: Tu nie ma odwrotu. Zgadzam się z Barackiem Obamą, który powiedział, że jesteśmy pierwszym pokoleniem, którego dosięgnie efekt cieplarniany, i ostatnim, który może coś z tym zrobić. Priorytetem Unii Europejskiej jest mocne ograniczenie emisji CO2, a branża lotnicza ma około 2-proc. udział w jej globalnej emisji. Czeka nas rewolucja technologiczna, zaś przede wszystkim wyzwanie dotyczące produkcji paliw alternatywnych. W ciągu najbliższych lat wszyscy powinni poprawić swoje instalacje energetyczne lub je na nowo zbudować. Przed nami duży proces inwestycyjny, a co za tym idzie – i duże nakłady, więc siłą rzeczy latanie musi stać się droższe. Mam nadzieję, że nie zmieni to chęci do latania. Ruch lotniczy szybko odbudowuje się po pandemii, jednak musimy zadbać o środowisko.
KB: Co dla pana znaczy tytuł Promotora Polski?
AT: To wielki zaszczyt dołączyć do grona znamienitych osób, które w latach poprzednich zostały laureatami tego tytułu. Przywilejem prezesa jest odbiór nagrody, na którą pracuje cały zespół. W istocie to zwieńczenie 15 lat budowania infrastruktury, pozyskiwania funduszy na ten cel, również unijnych . Dlatego cieszymy się, że nasza praca została zauważona i dobrze oceniona, a nagroda stanowi jej uhonorowanie. Wierzę, że jesteśmy dobrym promotorem Polski na świecie.
Artur Tomasik – prezes zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych, prezes zarządu Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA, firmy zarządzającej Katowice Airport. Menedżer z wieloletnim doświadczeniem w zarządzaniu w branży finansowej i lotniczej, a także w nadzorze spółek krajowych i zagranicznych. Przewodniczący Rady Naukowo-Programowej Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego przy Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Od 2011 r. prezes zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych. Od 2019 r. przewodniczący Rady Uczelni Politechniki Śląskiej.