Polacy - pionierzy himalaizmu zimowego
17 lutego 1980 roku o 14:25 czasu nepalskiego polscy himalaiści jako 100. i 101. człowiek postawili stopę na szczycie najwyżej góry świata (8848m.). Odnieśli podwójny sukces, ponieważ nikt wcześniej nie zdobył żadnego ośmiotysięcznika zimą, a oni jako pierwsi sięgnęli od razu po najwyższy z nich. Cała ekspedycja liczyła 20 osób, a kierował nią Andrzej Zawada. Co ciekawe, Krzysztof Wielicki nie znalazł się pierwotnie w gronie uczestników i pojechał na wyprawę z listy rezerwowej, a z powodu braku specjalistycznego sprzętu nosił okulary spawalnicze zamiast profesjonalnych gogli.
Na szczycie Wielicki i Cichy zostawili różaniec od papieża, drewniany krzyżyk i termometr, który zarejestrował temperatury minimalne. Dewocjonalia zostały złożone w hołdzie dla Stanisława Latałły, operatora filmowego, który zginął podczas wyprawy na Lhotse w 1974 roku. Andrzej Zawada wysłał telegram z wiadomością o zdobyciu szczytu do papieża Jana Pawła II i Edwarda Gierka. Poinformowanie Stolicy Apostolskiej i pozostawienie krzyża na szczycie nie spodobało się władzom komunistycznym. W efekcie podczas oficjalnego przywitania na lotnisku w Warszawie pierwszy sekretarz nie podał ręki kierownikowi wyprawy.
- Cała Europa i świat kojarzą, że to Polacy zdobyli Everest zimą. To zadecydowało później o wielkiej eksploracji zimowej. Przyłożyliśmy kamyczek do budowania tej niezapisanej karty zimowego wspinania w Himalajach – wspominał Krzysztof Wielicki w wywiadzie dla Polsat Sport. Od tego dokonania minęło ponad 40 lat, a na Mount Evereście zimą dotychczas stanęło tylko 5 himalaistów. Polacy od wielu dekad należą do światowej czołówki. Zdobyli Koronę Himalajów czyli 14 ośmiotysięczników Himalajów i Karakorum i Koronę Ziemi czyli najwyższe szczyty na poszczególnych kontynentach, a także niejednokrotnie wytyczali nowe szlaki. Ich osiągnięcia, upór i determinacja są znane i podziwiane przez miłośników wspinaczki na całym świecie.
Źródło: Wikipedia i Polsat Sport