Kilka słów o przetrwaniu. Felieton Krzysztofa Przybyła
Wojna, zagrożone środowisko, wymykająca się nam spod kontroli technologia – to trzy główne strachy naszych czasów.
Wojna, zagrożone środowisko, wymykająca się nam spod kontroli technologia – to trzy główne strachy naszych czasów. W przeszłości też zawsze znalazł się jakiś powód, by ulegać lękowi. Na przykład około roku 1000 naszej ery ludzie pogrążali się w lęku przed końcem świata. Około 1500 r. nastały strachy religijne, związane z reformacją. Nie mniej niepewności i lęku w XVIII w. wywoływały wielkie rewolucje, amerykańska i francuska. W wieku XIX obawiano się społecznych skutków industrializacji i siejących spustoszenie w przeludnionych miastach gruźlicy, tyfusu i cholery. Z kolei wiek XX to koszmarne wojny światowe. Dziś mamy na dobre rozpędzony wiek XXI. Zawsze było się czego obawiać. I każda z wymienionych wcześniej przyczyn sprowadzała realne, często bardzo poważne niebezpieczeństwa. I przynosiła ofiary, nieraz liczone w milionach. Ale człowiek przetrwał. Dlaczego? Bo nie dał się pokonać lękowi, bo wierzył w ludzkość, w sens istnienia.
A próbując przetrwać, rozwijał zestaw uniwersalnych wartości i zasad, które ewoluowały na przestrzeni wieków, ale pozostają głęboko zakorzenione w idei, że człowiek – zarówno jako jednostka, jak i część większej wspólnoty – posiada nieodłączną godność i wartość. Trzeba o tym pamiętać dziś, gdy obrazy wojen, tych bliższych i dalszych, wydają się sugerować coś odwrotnego. W dobie konfliktów religijnych i światopoglądowych – tych wielkich, nieraz niosących za sobą ofiary, i tych malutkich, dokonujących się w mediach społecznościowych – pamiętajmy, że żyjemy w epoce wiedzy, nauki i analizy, ale to nie upoważnia nas do wykluczania innych z powodu jakiegokolwiek rodzaju duchowości, jakichkolwiek wierzeń i przeżyć. Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale również za otaczający go świat – przyrodę, technologię, kulturę i społeczeństwo. Nasza zdolność do wpływania na środowisko wymaga etycznego podejścia do jego ochrony. Obejmuje również odpowiedzialność za rozwój technologii w sposób, który służy ludzkości, a nie jej szkodzi. W dobie rozwoju wielkich modeli językowych i komputerów kwantowych pamiętajmy, że mamy wrodzoną zdolność nie tylko do rozwoju intelektualnego, ale także – emocjonalnego i moralnego. I mamy zdolność, a dziś również możliwość i obowiązek, uczenia się jako całe społeczeństwo. Rozwinęliśmy również takie narzędzia, jak dialog, kompromis i wzajemne zrozumienie. Potrafimy negocjować i budować mosty między kulturami, narodami, jednostkami; potrafimy znaleźć setki rozwiązań lepszych od nienawiści, od przemocy.
Te kilka słów to w sumie nic oryginalnego, jedynie synteza idei, które od wieków pomagają nam przetrwać w zmieniającej się rzeczywistości. Z okazji świąt Bożego Narodzenia i nadchodzącego Nowego Roku życzę Państwu, aby ukierunkowały nas i świat na drodze do rozwiązania wszelkich trapiących nas problemów. Nie lękajcie się. Cieszcie się każdym dniem.
Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego, redaktor naczelny "Magazynu Teraz Polska"