Iga zafundowała nam Poland Garros
Po dwóch latach znów wybrzmiał Mazurek Dąbrowskiego na kortach Rolanda Garrosa podczas wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. Iga Świątek zdobyła po raz drugi puchar Suzanne Lenglen! W finale Polka w dwóch, krótkich setach, trwających nieco ponad godzinę, pokonała Amerykankę Coco Gauff z wynikiem 6:1, 6:3. Polka miała małe problemy tylko na początku drugiej partii, kiedy została przełamana i oddała dwa gemy. Później jednak wygrała pięć gemów z rzędu i nie wypuściła szansy z rąk.
- Kiedy wygrałam dwa lata temu, to było coś niesamowitego. Teraz czuję, że wykonałam wielką pracę a presja była ogromna. Cieszę się, że widzę dużo polskich flag. Dobrze, że tu jesteście i mogę na Was liczyć w trudnych momentach – powiedziała Iga podczas ceremonii wręczenia pucharu. Doceniła ogrom pracy wykonany przez jej zespół z Tomaszem Wiktorowskim, Maciejem Ryszczukiem i Darią Abramowicz na czele ( na kamerze Eurosportu napisała: „Dumna z TEAMU. Dziękuję Tomasz, Maciej, Daria" ) oraz podziękowała obecnemu na trybunach ojcu, Tomaszowi Swiątkowi: - Dziękuję tato, bo bez ciebie nie byłoby mnie na świecie. Na zakończenie podkreśliła swoje wsparcie dla Ukrainy, co spotkało się z ogromnym aplauzem publiczności. - Wojna wciąż trwa, bądźcie silni. Cały czas mam nadzieję, że sytuacja się poprawi. Staram się Was wspierać – zakończyła swoja wypowiedź na korcie.
Na pomeczowej konferencji Iga porównała sytuację tegorocznego finału i tego z 2020 roku, kiedy triumfowała po pokonaniu Sofii Kenin. - To niesamowite uczucie. Bardzo inne niż po poprzednim zwycięstwie. Teraz byłam bardziej gotowa na to, co się wydarzyło i czułam się lepiej przygotowana. Dwa lata temu to wszystko było szaleństwem, teraz jestem gotowa nawet trochę poświętować – wyznała. Na pytanie jak się przygotowywała do finałowego meczu Świątek odpowiedziała, że stara się nie narzucać na siebie dodatkowej presji, przyznając jednocześnie, że finały różnią się od starć w rundach. - Staram się to traktować tak jak każdy inny mecz, co jest trudne. Zawsze jest jednak więcej stresu, bo wie się, że turniej się kończy i to ostatni mecz, więc dobrze by było zakończyć go jak trzeba. Trochę zaczynam się z tym godzić. Staram się polegać na swoich silnych stronach – wyjaśniła Iga. - Jestem również świadoma, że moje rywalki też będą zestresowane, więc staram się nie panikować i być mniej zestresowana niż one – dodała z uśmiechem.
Tomasz Świątek, ojciec Igi, dostrzega jej rozwój sportowy i dojrzałość mimo młodego wieku. Jako były sportowiec (wioślarz, olimpijczyk z Seulu 1988) docenia pracę całego zespołu, z którym pracuje córka: - Rzesza ludzi pracuje nad ukształtowaniem Igi. Ona ma swoją inteligencję, jest bardzo oczytana. Umie wyciągać wnioski z wielu sytuacji. Na pewno jej to pomaga. Zauważył, że kiedy córka awansowała na pierwsze miejsce na świecie 4 kwietnia to - faktycznie troszeczkę nam wydoroślała. Z uśmiechem powiem, że dużo ostatnio było sytuacji, gdy zawodniczki się do niej zgłaszają, bo ona jest numerem jeden i jako liderka musi zabrać głos i to taki decydujący niekiedy. Natomiast Idze to sprzyja, to jej pomaga. Zdobywając swoje laury i szczyty, to ona nie cofa się mentalnie, tylko jeszcze idzie do przodu - wyjaśnił.
31 maja br. Iga skończyła 21 lat, jednak nie było jeszcze okazji, aby należycie uczcić ten dzień. – Poczęstowaliśmy się ciasteczkami, a na świętowanie przyjdzie teraz czas – zakończył rozmowę z dziennikarzem Eurosportu Tomasz Świątek.
Droga Igi Świątek w turnieju na Roland Garros 2022
Iga Świątek po piłce meczowej finału na Roland Garros, 2022. Fot. FB Iga Świątek
- Jedna ważna rzecz, jakiej nauczyłam się przez te dwa lata...to świadomość, że jedyne, co możesz zrobić i co możesz kontrolować to po prostu - twoja praca. Twój wysiłek, twoje zaangażowanie. Właśnie to próbujemy robić razem z moim teamem każdego dnia, dzień za dniem i krok po kroku. Czasami są to małe kroki, a czasami ogromne jak dziś. I oto jesteśmy w tak cudownym momencie z tak niesamowitym wspólnym osiągnięciem. Czas zatrzymać się na chwilę, cieszyć się tym, wcisnąć pauzę, odpocząć, doceniać każdy drobiazg.
Dziękuję ci tenisie! Czasami jesteś dla mnie wymagającym wyzwaniem, ale doceniam wszystko co mi dajesz. – możemy przeczytać na FB Igi Świątek.
I runda. Iga Świątek – Łesia Curenko (119. WTA) 6:2, 6:0
II runda. Iga Świątek – Alison Riske (43. WTA) 6:0, 6:2
III runda. Iga Świątek – Danka Kovinić (95. WTA) 6:3, 7:5
IV runda. Iga Świątek – Zheng Qinwen (74. WTA) 6:7(5), 6:0, 6:2
Ćwierćfinał. Iga Świątek – Jessica Pegula (11. WTA) 6:3, 6:2
Półfinał. Iga Świątek – Daria Kasatkina (20. WTA) 6:2, 6:1
Finał. Iga Świątek - Coco Gauff (23. WTA) 6:1, 6:3
W całym turnieju w Paryżu Iga Świątek przegrała zaledwie jednego seta i tylko 32 gemy. Na korcie spędziła w sumie niespełna dziesięć godzin. Decydujący mecz zakończył się jej 35. zwycięstwem z rzędu. Taką serią po 2000 roku mogła poszczycić się tylko Venus Williams. Turniej Roland Garros był jej szóstym z rzędy wygranym turniejem w tym roku.
Trener prowadzący: Tomasz Wiktorowski
Trener przygotowania fizycznego: Maciej Ryszczuk
Psycholog: Daria Abramowicz
Źródło Eurosport