Centrum nauki – centrum uwagi
Od ponad dwóch lat jest na jednym z pierwszych miejsc listy obowiązkowych punktów zwiedzania Warszawy, choć nie pretenduje do miana najważniejszej atrakcji turystycznej stolicy. Mieszkańcy miasta w pierwszych tygodniach funkcjonowania musieli stać w kilometrowych korkach, aby się do niego dostać. O czym mowa? O Centrum Nauki Kopernik – obiekcie innym niż wszystkie, który ma na celu propagowanie miłości do nauki wśród osób w każdym wieku, od przedszkolaka po studentów uniwersytetów trzeciego wieku.
Do końca 2012 r., czyli w niecałe dwa lata od otwarcia, Centrum Nauki Kopernik odwiedziło sporo ponad dwa miliony zwiedzających. Te liczby świadczą o ogromnej popularności przedsięwzięcia, która zaskoczyła nawet samych twórców. Chcieli stworzyć miejsce, w którym każdy ma możliwość odkrycia w sobie ciekawości świata i pasji do eksperymentowania. Liczyli na to, że ich sposób odbierania i poznawania świata udzieli się odwiedzającej publiczności. Nie przypuszczali jednak, że odzew będzie tak wielki. To niewątpliwy sukces, ale i ogromne zobowiązanie.
Ze względu na specyficzny charakter działalności trudno porównywać Centrum Nauki Kopernik do innych polskich instytucji kultury. Jednak na całym świecie centra nauki istnieją od wielu lat. Wszystkie oferują interaktywne wystawy, ukazujące zjawiska naukowe. Amsterdamskie NEMO gromadzi rocznie 500 tys. zwiedzających, Heureka w Helsinkach – 280 tys., Cité de l’Espace w Tuluzie – 200 tys. Pierwsze na świecie centrum nauki – amerykańskie Exploratorium – przyciąga w ciągu roku 560 tys. osób. Te wyniki świadczą o bardzo dużym zainteresowaniu, jednak frekwencja Kopernika jest dwukrotnie wyższa. Dlaczego? Być może CNK powstało w odpowiednim czasie i idealnie trafiło w potrzeby społeczne. – To jest ten rodzaj ducha, który chciałbym widzieć w całej Europie. Ducha zaangażowania w naukę, w innowacje i badania – mówił po wizycie w Koperniku José Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej.
Początkowo wszystko w Koperniku było nowe i zaskakujące dla zwiedzających. Zdziwienie wzbudzał brak przewodników, dowolny kierunek i rytm zwiedzania, konieczność interakcji z eksponatami. Niektórzy byli nieco zagubieni, inni wstydzili się działać. W końcu się przełamali, bo chęci poznawania i doświadczania rzeczywistości nie sposób się oprzeć. Pokonując własne opory, dostrzegli wartość w tym, co początkowo budziło ich obawy. Wielu dorosłych komentuje wizytę w Koperniku słowami: „Szkoda, że takich miejsc nie było, kiedy chodziłem do szkoły!”. Widać, że dostrzegają edukacyjne walory CNK, ale przede wszystkim odkrywają w sobie dziecięcą ciekawość i chęć jej zasposza A. Turskiego. kojenia. Przecież uczymy się przez całe życie.
Dzieci odnajdują się w Koperniku intuicyjnie. Niezależnie od wieku potrafią spędzać długie godziny przy eksponatach. Wychodzą pełne wrażeń i równie beztroskie, jak przyszły. Ale czy niezmienione? Wiele tygodni po wizycie potrafią przypomnieć sobie, czym różni się meteoryt od meteoru, i pokazać, jak nadziać balon na patyk. Centrum zmienia podejście do świata nawet u najmłodszych. – Po wizycie w Koperniku, gdzie można wszystkiego dotykać, mój syn podobnie zaczął się zachowywać w innych miejscach. To czasami jest zabawne, dotyka śrub w ławce, szufladek w sklepie. On chyba myśli, że wszędzie można w ten sposób wpływać na świat – zauważa mama trzylatka.
Centrum Nauki Kopernik oferuje coś więcej niż wystawy. Zmienia postawy ludzi. Organiza-torzy CNK uważnie obserwują zmiany, jakim podlega nasza rzeczywistość, a wraz z nią potrzeby społeczne. Starają się im sprostać, tworząc miejsce dialogu, dyskusji i aktywności. Często wystarczy odrobina inicjatywy, żeby się przekonać, jak dużo entuzjazmu może tkwić w człowieku. Do współpracy zaproszeni zostali także nauczyciele, by wspólnie szukać nowego sposobu myślenia o szkole. Chciano odnaleźć alternatywne postawy i możliwości, nie zajmując się bezpośrednio systemem szkolnym. Nie sposób było jednak tego uniknąć – szybko okazało się, że nauczyciele sami podejmują dyskusję nad możliwymi zmianami w edukacji formalnej.
Innym ważnym zadaniem Kopernika jest przypomnienie, że nauka i sztuka wspólnie tworzą kulturę. Rozmowy z artystami pokazały, jak wielu z nich podziela ten pogląd. Nie trzeba ich było długo namawiać do współpracy, której efektem jest kolekcja eksponatów artystycznych, spektakle, wystawy i wiele innych projektów, realizowanych np. w ramach Festiwalu Przemiany. Centrum Nauki Kopernik powstało niejako „na podświadome zamówienie” społeczne. Przychodząc tu po raz pierwszy, zwiedzający nie wiedzieli, czego się spodziewać. Doświadczyli o wiele więcej, niż oczekiwali. Kopernik stworzył możliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb cywilizacyjnych: zrozumienia świata, doświadczania piękna, kreowania rzeczywistości. I wzbudził chęć powrotu – bo w CNK zawsze można odkryć coś nowego.