Teraz Polska Sportowa. Debata o roli sportu na 100 dni przed igrzyskami w Pekinie
Podsumowanie video debaty
Tegoroczne Igrzyska w Tokio okazały się zwycięstwem idei olimpizmu nad zagrożeniem, jakie sprowadziła na świat pandemia koronawirusa. Widzieliśmy co znaczy harmonijny rozwój człowieka, radość z wysiłku, poszanowanie uniwersalnych zasad etycznych oraz odpowiedzialności społecznej. MKOl stara się przybliżać światu te idee, również wprowadzając do programu Igrzysk dyscypliny uliczne, takie jak: jazda na deskorolce, koszykówka 3x3 czy wspinaczka sportowa. Sukces Igrzysk to zasługa organizatorów z Japonii i MKOl, którzy tak przygotowali procedury bezpieczeństwa, że rozgrywki toczyły się bez przeszkód. To także zasługa sportowców, którzy mimo braku możliwości odpowiedniego przygotowania startowego z uwagi na ograniczenia epidemiczne, zdołali utrzymać najwyższą formę sportową. Kibice na całym świecie mogli śledzić zmagania sportowców, zapominając o kłopotach dnia codziennego. - Igrzyska należały się ludzkości, niosły przesłanie nadziei na normalność. Pokazały, że sport jest bardzo ważnym elementem naszego życia – powiedział Robert Korzeniowski.
Ale jednego tym razem zabrakło - kibiców na trybunach, wrzawy dopingu, wymiany energii i dzielenia się emocjami między zawodnikami a publicznością. Mimo to poziom startów lekkoatletów był kosmiczny – jak go określił Tomasz Majewski. - Sportowcy to profesjonaliści, więc dostosują się do wymogów imprezy, codziennego testowania w kierunku zakażenia koronawirusem, reżimu pewnej izolacji. Nowa sytuacja rozgrywek bez kibiców nie miała wielkiego wpływu na poziom sportowy, ale na same widowisko wpływ miała kolosalny. Być może nie przywieźlibyśmy 14 medali, może mniej, może więcej, ale widowisko z kibicami byłoby pełniejsze. Jedno jest pewne – gdyby te igrzyska nie odbyły się polska lekkoatletyka znalazłaby się w dużo gorszej sytuacji, bo wielu zawodników zakończyłoby karierę sportową. – podkreślił Tomasz Majewski. Warto w tym miejscu podkreślić, że drużyna lekkoatletyczna odniosła historyczny wynik zdobywając dziewięć medali i pokonując tym samym legendarny Wunderteam, który w Tokio w 1964 roku wywalczył osiem medali.
Niestety polscy siatkarze znów nie powtórzyli sukcesu drużyny Huberta Wagnera, która w 1976 roku na Igrzyskach w Montrealu wywalczyła złoty medal. Artur Popko przyznaje, że - start w Tokio, który zakończyliśmy w ćwierćfinale, nadal odczuwamy jako klęskę, bo ten zespół stać było na znacznie więcej. Ale w sporcie zawsze trzeba mieć pokorę i respekt przed przeciwnikiem. Potencjał naszego zespołu jest ogromny, co udowodniliśmy zdobywając miesiąc później brązowy medal na Mistrzostwach Europy. Polska siatkówka jest polska marką narodową i eksportową. Polski Związek Piłki Siatkowej stworzył efektywny system szkolenia, który zapewnia nam sukcesy już w sporcie młodzieżowym, o czym świadczą choćby zdobyte w tym roku tytuły mistrzów świata U19 i brązowych medalistów U21. – Jeżeli chcemy myśleć o sukcesach w 2024 roku, to dziś musimy przyglądać się zawodnikom dwudziestojednoletnim, który będą mieli przed sobą trzy lata intensywnego grania i mogą osiągnąć szczyt formy w następnym roku olimpijskim. Proces szkoleniowy trwa około 10 lat i jest obarczony ryzykiem kontuzji oraz tym czy wystarczy talentu.
Polska Liga Siatkówki jest z pewnością naszą marka eksportową, w której gra około 40 zawodników zagranicznych, reprezentantów swoich krajów, którzy są mistrzami świata i mistrzami olimpijski. - A jeżeli na co dzień grasz w drużynie z mistrzem świata to automatycznie podnosisz swoje umiejętności i zdecydowanie łatwiej jest grać na arenach międzynarodowych. – podkreśla Artur Popko. I dodaje - A propos marki eksportowej to w tym roku rozpoczęliśmy sprzedaż transmisji meczów polskiej ligi siatkówki kobiet i mężczyzn zagranicą. Można już je oglądać na Bałkanach. Uruchomiliśmy też streaming do zakładów bukmacherskich spoza terytorium kraju. A nasze najbliższe plany obejmuje wspólna z Holendrami organizacja Mistrzostw Świata kobiet w przyszłym roku, bo dzięki takim imprezom pokazujemy światu co mamy najlepszego –piękny kraj i emocje naszych kibiców.
Na 100 dni przed zimowymi Igrzyskami warto było zastanowić się czy jedynie skoki narciarskie mogą cieszyć zimą serca polskich kibiców. Odnieśliśmy przecież historyczny sukces na Igrzyskach w Vancouver, zdobywając brązowy medal w biegu drużynowym pań w łyżwiarstwie szybkim. Był to pierwszy od 50 lat, czyli od medali Elwiry Seroczyńskiej i Heleny Pilejczyk wywalczonych w Squaw Valley, medal olimpijski zdobyty przez łyżwiarzy.
Konrad Niedźwiecki, dyrektor sportowy PZŁS podkreśla: -Skoki narciarskie świetnie wykorzystały sukcesy Adama Małysza, aby zbudować strukturę i zaplecze techniczne, dzięki czemu prowadzą ustawiczne szkolenie i doczekały się świetnych zawodników, którzy każdego roku odnoszą sukcesy. Nas niestety sukces zaskoczył. W Soczi zdobyliśmy aż 3 medale: złoty Zbigniewa Bródki, srebrny w biegu drużyny kobiecej i brąz w biegu drużynowym panów, który wywalczyliśmy we trójkę ze Zbigniewem Bródką i Jankiem Szymańskim. Dopiero po tym sukcesie związek rozpoczął działania marketingowe. Teraz mamy hale do trenowania i rozgrywania zawodów, mamy pan marketingowy. Przed nami jeszcze tworzenie struktury, która byłaby w stanie pozyskiwać i pielęgnować młode talenty tak, aby doczekać się mistrzów na miarę dokonań naszych siatkarzy. Obiecująco wyglądają starty naszych zawodników w wieku do 13-15 lat, gdzie jesteśmy potentatem na zawodach europejskich dla tej grupy wiekowej. W tej chwili short track przeżywa apogeum sławy i to on będzie wizytówką polskich łyżwiarzy, gdyż mamy niezwykle utytułowaną zawodniczkę Natalię Maliszewską.
Jak tworzyć skuteczną strukturę sponsorską wokół sportu?
Niezwykle istotne dla długofalowej polityki związku sportowego jest pozyskanie sponsora strategicznego zapewniającego stabilne dofinansowanie. Dlatego zaangażowanie spółek skarbu państwa, szczególnie dla dyscyplin niekomercyjnych jest bardzo istotne i daje możliwość rozwoju sportu wyczynowego na odpowiednim poziomie. Pozyskane środki przeznaczane są zwykle na poszerzanie bazy sprzętowej, organizację obozów przygotowań czy szkolenie kadry trenerskiej. Dla każdego sponsora (państwowego czy prywatnego) istotna jest wartość jego ekspozycji a dla sportu najważniejsze jest pozyskanie partnera długoterminowego, który jest gotowy na długoletnią współpracę, bo umowy roczne czy dwuletnie nigdy nie będą efektywne, a przez to nie dadzą satysfakcji żadnej ze stron. Artur Popko potwierdza - W tej chwili jesteśmy w trakcie realizacji siedmioletniej umowy z Plusem i czteroletniej umowy z Tauronem. Mamy wielkie szczęście pracować z firmą Polkomtel/Plus od 1998 roku, gdyż żaden z nowych prezesów firmy nie zakwestionował tej współpracy a wręcz przeciwnie – dołożył swoją cegiełkę. Jest to wzorcowy projekt sponsoringu sportowego - zaczęliśmy współprace od jednego meczu ligi światowej w Katowicach a doszliśmy do tego, że firma jest sponsorem reprezentacji, ligi oraz największych wydarzeń organizowanych przez nasz związek.
- Na polu działań każdego związku jest miejsce dla strategicznego sponsora państwowego jak i dla mniejszej firmy, która zechce wesprzeć poszczególne zawody czy szkolenie młodzieży. Oczywiście ważna jest rola samorządów, w których są usytuowane obiekty sportowe, bo to one są kuźnią talentów. – dodaje Konrad Niedźwiecki
Korzyści dla samorządów z inwestowania w sport potwierdził także Andrzej Person - W zeszłym roku Włocławek zorganizował 96. Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce. Koszt imprezy wyniósł 300 tys. a ekwiwalent reklamowy 16 milionów zł, co pokazuje jak wielka uwaga kibiców była skupiona na tym wydarzeniu, a więc i na Włocławku. Oczywiście pomógł w tym fakt, że na skutek pandemii odwołano wiele imprez sportowych.
W rozwoju sportu pomogłyby także rozwiązania prawne umożliwiające firmom sponsorującym odpisy podatkowe od kosztów ponoszonych na rzecz sportu. - Mogłoby to przynieść wymierne korzyści w zdobytych medalach na igrzyskach i zamiast 14 moglibyśmy przynieść do kraju i 20. I trzeba pamiętać, że inwestowanie w medale olimpijskie jest długoterminowe. Żeby pojawiła się ósemka na regatach wioślarskich na poziomie olimpijskim najpierw musi znaleźć się ze sto młodych chłopaków którzy będą chcieli ten sport trenować przez 8-10 lat, aby móc wyłonić tych ośmiu najlepszych. – zauważył Person.
W podsumowaniu debaty Robert Korzeniowski podkreślił - Sport ma rolę kulturotwórczą i integrującą lokalne środowiska, dla których każdy utytułowany i wywodzący się stamtąd się zawodnik jest niekłamanym bohaterem i wzorem do naśladowania, który potrafi pociągnąć za sobą następnych miłośników swojej dyscypliny. Na przykładzie polskiej siatkówki potrafimy wykreować markę eksportową pod względem organizacji imprez, ale także osiąganych wyników sportowych. Andrzej Person dodał: - o fenomenie sportu, i piłki nożnej w szczególności, niech świadczy fakt, że na mecz z drugorzędną drużyną San Marino przybyło na PGE Narodowy 56 tys. kibiców spragnionych naszych zwycięstw i goli Lewandowskiego. Radości tych ludzi nie da się przeliczyć.
oprac. MT, fot. Kamil Broszko