Rzeka urzeka
Bydgoska Wyspa Młyńska zachwyca. Jeszcze niedawno niebezpieczna i zarośnięta chaszczami, dziś jest rekreacyjnym sercem miasta i obowiązkowym punktem wycieczek turystycznych.
W amfiteatrze przy Operze Novej, naprzeciwko Wyspy Młyńskiej, odbywają się koncerty i inne wydarzenia kulturalne. (Fot. Urząd Miasta Bydgoszcz)
Wyspa Młyńska to unikalny obszar położony w samym sercu Bydgoszczy. O jego malowniczym charakterze decydują kamienice Wenecji Bydgoskiej (niezliczone bryły starych oficyn i przybudówek), imponujący gmach Opery Novej, a także XV-wieczna gotycka katedra. I oczywiście rzeka. Z jednej strony wartka Młynówka, z drugiej natomiast potężne główne koryto Brdy Górnej. To ona otacza tę oazę zieleni, w której skupia się kulturalne, rekreacyjne i rozrywkowe życie miasta. Niewątpliwie Wyspa Młyńska stanowi dziś jedno z ulubionych miejsc wizyt bydgoszczan i zarazem znakomitą wizytówkę miasta.
Kilka wieków świetności Wyspa, choć nieduża (ok. 6 ha powierzchni), ma wspaniałą przeszłość. Przed wiekami była energetycznym sercem miasta. Wszak już od XIV w. budowano na niej młyny zbożowe, wykorzystujące siłę płynących jazami wód Brdy, a 500 lat później Prusacy zbudowali kompleks gmachów zwany Młynami Rothera, którego imponująca, czteropiętrowa sylwetka góruje do dziś nad zachodnią częścią Wyspy. Warto dodać, że oprócz młynów nad Brdą w XV w. powstała łaźnia miejska, a 100 lat później mennica królewska. To właśnie w niej za panowania Zygmunta III Wazy wybito imponujące dukaty – prawdopodobnie największe złote monety w dziejach Europy.
Nowoczesna marina stała się symbolem miasta.
Zapomniany skarb
Okres świetności Wyspy Młyńskiej trwał długo. Nawet w czasach PRL-u stare młyny wciąż pełniły swoje funkcje i aż do lat 80. XX w. transport zboża odbywał się drogą wodną – na barkach. Ostateczny kres przemysłowej funkcji Młynów Rothera przyniosły lata 90., kiedy to nieczynne i opuszczone obiekty zostały wystawione na sprzedaż. Kolejne kilkanaście lat najlepiej byłoby wymazać z historii Wyspy Młyńskiej. Ta część miasta była praktycznie omijana przez mieszkańców. Zaniedbana i niebezpieczna, nie zachęcała do spacerów. Podobnie jak opuszczone, stopniowo popadające w ruinę zabudowania.
Akcja rewitalizacja
Zmiany nastąpiły w 2005 r. wraz z rozpoczęciem procesu rewitalizacji, który w pełni wyeksponował wszystkie atuty Wyspy Młyńskiej, przywracając jej dawną świetność. W efekcie trwających siedem lat prac teren przeszedł niezwykłą metamorfozę. Renowacji poddane zostały historyczne budynki przemysłowe, w których dziś mieszczą się Muzeum Archeologii, Muzeum Sztuki, Europejskie Centrum Pieniądza, Dom Wyczółkowskiego oraz Centrum Pracy i Przedsiębiorczości. Ponadto odnowiono nabrzeża Brdy, wytyczono alejki i bulwary parkowe, zbudowano amfiteatr, ogródek jordanowski, stworzono plażę miejską oraz nadrzeczny taras widokowy. Na Wyspie Młyńskiej z roku na rok pięknieją stare kamienice, których oficyny tworzą Wenecję Bydgoską, a ratusz rozpoczął już prace nad rewitalizacją Młynów Rothera.
Marina, kajaki i sport
Na sukcesywnie piękniejącym terenie Wyspy Młyńskiej nie można było pozostawić ostatniego zrujnowanego reliktu przeszłości – zdegradowanych obiektów sportowych należących dawniej do klubu sportowego Zawisza. Stara przystań została więc rozebrana, a na jej miejscu powstała nowoczesna marina dla jachtów wraz ze śmiałym architektonicznie gmachem hotelu, przystanią sportową oraz funkcjonalnym nabrzeżem. Marina stała się nowym symbolem miasta, prawdziwą perłą. Zaprojektowana przez Katarzynę Wojciechowską i Tomasza Rokickiego, zyskała uznanie i otrzymała wiele prestiżowych nagród, m.in. The World Leisure International Innovation Prize 2012 Światowej Organizacji ds. Wypoczynku.
Dziś bydgoska przystań znana jest już w świecie sportów wodnych. Głównie za sprawą kajakarzy i wioślarzy Zawiszy, którzy właśnie tam na co dzień trenują. Jednak to nie tylko dla nich stworzono marinę. Z wypożyczalni sprzętu wodnego mogą korzystać wszyscy bydgoszczanie, a także turyści. Obiekt oferuje również miejsca noclegowe i restaurację.
Ku rzece Rewitalizacja Wyspy Młyńskiej stała się początkiem jej nowego życia. Teren zyskał bowiem zupełnie nowy charakter, stając się znakomitym miejscem zarówno spędzania czasu wolnego, jak i organizacji imprez masowych. Centralnym punktem Wyspy jest dziś trawiasta polana, będąca ulubionym miejscem wypoczynku i rekreacji mieszkańców Bydgoszczy. To właśnie na niej odbywają się rozmaite imprezy kulturalne, festyny, koncerty i festiwale.
Dziś rekreacyjne i kulturalne życie bydgoszczan zwraca się ku rzece. Na stałe w harmonogram wpisał się już cykl koncertów „Rzeka Muzyki” – wydarzenie początkowo miało rangę lokalną, a dziś jest znane europejskiej publiczności. Występy odbywają się na scenie na wodzie, w amfiteatrze Opery Novej, zaś bliskość Wyspy Młyńskiej i Wenecji Bydgoskiej tworzy urzekający klimat koncertowych wieczorów.
Mateusz Adamczyk podczas koncertu w Bydgoszczy (Fot. Urząd Miasta Bydgoszcz)
Duma bydgoszczan
Rewitalizacja Wyspy nie była prosta. Wymagała pogodzenia ze sobą dwóch z pozoru całkowicie odmiennych tendencji. Historyczna przestrzeń z zabytkowymi spichrzami, młynami, elektrownią i kamienicami musiała być chroniona, a jednocześnie musiała sprostać wymaganiom życia we współczesnym mieście. I temu wyzwaniu Bydgoszcz bez wątpienia podołała. Jej mieszkańcy mogą mieć wiele powodów do dumy z własnego miasta. Odnowiona Wyspa Młyńska jest z pewnością jednym z nich. Nie tylko udało się zachować (w sercu jednego z największych polskich miast) zieloną enklawę, której kształt i charakter nawiązują do historii, ale też uczyniono z niej najchętniej odwiedzaną część miasta. Zakorzeniona w przeszłości, Bydgoszcz może śmiało patrzeć w przyszłość.
Radosław Siedliński