Przedsiębiorczość też jest kobietą
Aż 126 mln kobiet na świecie (w 67 krajach) rozpoczyna prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Kolejne 98 mln kobiet to właścicielki dojrzałych przedsiębiorstw, które realizują własne ambicje i marzenia oraz tworzą miejsca pracy – 13 mln z nich planuje zatrudnić kolejne sześć osób w ciągu kolejnych pięciu lat.
W krajach o niskich i średnich dochodach jest znacznie więcej przedsiębiorstw nowo powstałych niż tych o stabilnej pozycji, typowych dla krajów zamożnych. Również jeśli chodzi o angażowanie się kobiet w zakładanie działalności gospodarczej, dysproporcje między poszczególnymi krajami są bardzo duże. W krajach rozwijających się panie są bardziej skłonne do prowadzenia własnego biznesu (w czołówce znajdują się państwa afrykańskie, jak np. Zambia, gdzie 40 proc. kobiet prowadzi przedsiębiorstwa). Dla porównania – w krajach rozwiniętych, takich jak Wielka Brytania czy Niemcy, przedsiębiorczość kobiet mierzona jako udział prowadzonych przez nie przedsiębiorstw w całkowitej liczbie firm (do 3,5 roku) osiąga jedynie kilka procent.
Jak wskazują najnowsze wyniki badania Global Entrepreneurship Monitor 2013 Global Report, przedsiębiorczość to doskonały wybór, jeśli chodzi o zadowolenie z życia, jak i satysfakcję z pracy zawodowej, czyli well-being. Co więcej, w krajach rozwiniętych (o gospodarkach opartych na innowacjach) to kobiety przedsiębiorcy osiągają wyższe wskaźniki zadowolenia z życia niż mężczyźni prowadzący własny biznes. Podobnie jest w Polsce.
Przedsiębiorcy na całym świecie – niezależnie od tego, czy ich firmy znajdują się we wczesnej fazie rozwoju, czy też należą do dojrzałych (powyżej 3,5 roku prowadzenia działalności) – osiągają wyższy poziom zadowolenia z życia niż pracownicy najemni czy inne osoby nieprowadzące działalności gospodarczej. Biorąc pod uwagę strukturę geograficzną, najszczęśliwsi są przedsiębiorcy z Ameryki Łacińskiej, Karaibów oraz Ameryki Północnej (liderem rankingu światowego jest Portoryko). Europejscy przedsiębiorcy jako ogół należą do średnio zadowolonych z życia, choć wciąż występują spore różnice między krajami; najwyższe poziomy well-being odnotowano w Holandii, Finlandii, Szwecji i Irlandii, najniższe – w Grecji. Polscy przedsiębiorcy są nieco mniej zadowoleni z życia i pracy zawodowej niż ich przeciętni odpowiednicy z Unii Europejskiej, choć jeśli uwzględnimy płeć, kobiety są większymi optymistkami niż mężczyźni.
W Polsce kobiety stanowią 51,6 proc. ogółu społeczeństwa i ponad 50 proc. ludności w wieku produkcyjnym. Przedsiębiorczość kobiet w naszym kraju jest na jednym z wyższych miejsc w Unii Europejskiej (dziewiąte). Udział przedsiębiorstw prowadzonych przez kobiety w całkowitej ich liczbie wynosi 33,4 proc. wobec 31 proc. w UE , co oznacza, że co trzecia firma w Polsce została założona i jest prowadzona przez kobietę.
Jedną z przyczyn ograniczających Polki w realizacji ich przedsiębiorczych planów jest dużo niższa w porównaniu do mężczyzn samoocena kompetencji w zakresie przedsiębiorczości – 40 proc. dorosłych kobiet vs. 64 proc. mężczyzn uważa, że ma odpowiednie kompetencje do założenia firmy. Na tle innych krajów UE wypadamy jako Polacy (niezależnie od płci) bardzo dobrze. Zajmujemy szóste miejsce, jeśli chodzi o najlepiej myślące o sobie jako o przyszłych przedsiębiorcach kobiety, i (uwaga!) pierwsze, jeśli chodzi o samoocenę mężczyzn w tej kategorii. Wciąż jednak różnica 24 pkt proc. na rzecz mężczyzn pozostaje trudna do wyjaśnienia, biorąc pod uwagę lepsze (w rozumieniu także miękkich kompetencji) wykształcenie kobiet niż mężczyzn. Drugim powodem jest niewątpliwie strach przed niepowodzeniem. Polacy razem z Grekami i Włochami są pod tym względem najbardziej obawiającymi się narodami w UE – prawie 60 proc. kobiet i 54 proc. mężczyzn w Polsce nie zakłada firmy z powodu strachu przed porażką (dla porównania w Grecji myśli tak o 10 pkt proc. więcej kobiet i o 14 pkt proc. więcej mężczyzn). Skutkuje to wciąż znaczącą różnicą w podejmowaniu działalności gospodarczej przez kobiety i mężczyzn.
Warto jednak zauważyć, że w przypadku przedsiębiorczości na wczesnym etapie (rozpoczynający działalność oraz działający do 3,5 roku, TEA – Total Early Stage Entrepreneurship) odsetek nowych firm zakładanych przez kobiety rośnie. Zmniejsza się także różnica między liczbą firm prowadzonych przez mężczyzn w porównaniu do tych kierowanych przez kobiety. TEA dla mężczyzn w latach 2011–2013 zmniejszyło się z 13,1 proc. do 12,3 proc., zaś dla kobiet wzrosło z 5,1 proc. do 6,1 proc. – luka płci zmniejszyła się o 2 pkt proc. Jeśli chodzi o bardziej ustabilizowane podmioty (działające powyżej 3,5 roku), również widoczny jest dynamiczny wzrost odsetka przedsiębiorstw prowadzonych przez kobiety (z 2,9 proc. do 3,8 proc.), jednak znacznie większy przyrost w tej kategorii dotyczy firm należących do mężczyzn (z 7,1 proc. do 9,2 proc.).
Ostatnie dostępne dane GUS pokazują, że zwiększa się udział mikroprzedsiębiorstw, w których wśród właścicieli, współwłaścicieli i bezpłatnie pomagających członków rodzin, wspólników pracujących w spółce bez umowy o pracę są kobiety (z 26 proc. w 2010 r. do 28 proc. w 2011 r.). Najwięcej takich przedsiębiorstw to firmy usługowe kwalifikujące się do grup: pozostała działalność usługowa, zakwaterowanie i gastronomia, opieka zdrowotna. Najmniej kobiecych firm niezmiennie odnotowujemy w budownictwie (5 proc.) oraz w transporcie (9 proc.).
Wyniki badań PARP „Przedsiębiorczość kobiet w Polsce” (PARP 2011) nie wskazują na różnice w przedsiębiorczości „kobiecej” czy „męskiej”. Wszyscy właściciele małych firm mają podobne nadzieje, oczekiwania i obawy, stają przed podobnymi barierami instytucjonalnymi i wahaniami koniunktury. Jednak, jak zostało powiedziane wcześniej, to mężczyźni, zarówno w Polsce, jak i innych krajach UE i świata, są właścicielami większości działających przedsiębiorstw. Istotnym czynnikiem mającym wpływ na sytuację jest obciążenie kobiet obowiązkami opiekuńczymi wobec dzieci, szczególnie małych. Badanie przeprowadzone przez nas w 2010 r. pokazało, że kobiety prowadzące działalność gospodarczą odczuwają silnie problem braków w systemie instytucjonalnej opieki nad dziećmi. I choć w tej sprawie podjęto już pierwsze działania zaradcze – w 2011 r. wprowadzono prawo pozwalające na większą elastyczność w zakładaniu żłobków lub klubów dziecięcych oraz ułatwiające zatrudnianie niani – to wydaje się, że wciąż jest sporo do zrobienia.
Doświadczenia PARP w projektach związanych ze wspieraniem przedsiębiorczości kobiet (m.in. Women for Women) pokazują, że kobiety przedsiębiorcy oczekują zindywidualizowanego wsparcia uwzględniającego daleko idącą specyfikę odbiorcy, np. profesjonalnej asysty, coachingu, mentoringu. Mile widziane są sieci zrzeszające panie zajmujące się biznesem i działające na przykład w formie klubów czy grup wsparcia, w ramach których omawiane byłyby wybrane zagadnienia dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej, a zebrani mogliby dzielić się własnym doświadczeniem i budować swoją wiedzę i potencjał. To ważne i potrzebne, bo około 50 proc. nieaktywnych zawodowo kobiet (a tutaj niestety przodujemy w Europie) przy sprzyjających okolicznościach podjęłoby wyzwanie prowadzenia własnego biznesu.
Anna Tarnawa
kierownik Sekcji Badań i Analiz, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.