Pies wywęszy koronawirusa u ludzi w ciągu kilku sekund
Psy mają niezwykle wrażliwy węch i są w stanie wywęszyć różne choroby z wielką dokładnością. Według badań psy mogą wykryć raka piersi z 93-proc. prawdopodobieństwem, raka płuc z prawdopodobieństwem 97 proc., gdyż osoby cierpiące na to schorzenie mają inny zapach, nawet lata przed zachorowaniem.
Pomysłodawczynią projektu badawczego i szkolenia jest dr Agata Kokocińska-Kusiak, etolog i doświadczony zoopsycholog. – Przygotowywałam psy do detekcji cukrzycy, padaczki i nowotworów. Opracowywałam sobie różnego rodzaju metody treningowe, a kiedy wybuchła pandemia, rozpoczęłam przygotowywanie tego projektu i szukałam zespołu badawczego – wyjaśnia dr Agata Kokocińska-Kusiak.
Badania podjął prof. Michał Dzięcioł z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – My nie wykrywamy wirusa. Wykrywamy zmianę profilu chemicznego człowieka, w postaci substancji lotnych emitowanych do środowiska. Krótko mówiąc, człowiek inaczej pachnie – wyjaśnia profesor Dzięcioł.
Bardzo cenne było wsparcie Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, który dostarczył różnorodne próbki pobrane od osób chorych, uzupełnione o staranny wywiad, co człowiek jadł, czym się mył, czy pali papierosy, czy łyka suplementy diety. – Próbki muszą być bardzo zróżnicowane, żebyśmy mieli pewność, że to, co wskazuje pies, jest sygnałem choroby, a nie jakąś inną wspólną cechą osób, od których materiał był pobrany – wyjaśnia prof. Dzięcioł.
Wyszkolone psy będą mogły pracować na przejściach granicznych, lotniskach, gdzie mamy zbiorowiska osób. - Pies nawęszając poszczególne osoby wskazuje te z COVID-em nie podchodząc do człowieka, ale oznacza go np. poprzez wpatrywanie się czy siadanie – wyjaśnia doktor Agata Kokocińska-Kusiak.
Źródło Polskie Radio, gov.pl