Nie tylko Elon Musk i Richard Branson, czyli jak kosmos wpływa na rozwój Polski
Podbój kosmosu wielu z nas kojarzy się wciąż ze swoistym wyścigiem największych światowych potęg, ewentualnie z aspiracjami czołowych globalnych przedsiębiorców, jak Elon Musk czy Richard Branson. Tymczasem w naszym kraju 330 podmiotów prywatnych, małych i średnich przedsiębiorstw aktywnie działa i osiąga dobre rezultaty w sektorze kosmicznym. A zarazem mocno wpływa na rozwój Polski.
Dobrym przykładem upowszechniania zdobyczy nauki i technologii jest sektor kosmicznym. Raport Polskiej Agencji Kosmicznej podaje, że w naszym kraju około 330 podmiotów prywatnych, małych i średnich przedsiębiorstw aktywnie działa i osiąga dobre rezultaty w sektorze kosmicznym w Polsce. Co prawda sektor ten dopiero raczkuje i pewnie nigdy nie stanie się kołem zamachowym gospodarki, ale może być stożkiem wzrostu, który promieniuje na inne dziedziny i przynosi impulsy rozwojowe.
– Generalnie nie zdajemy sobie sprawy, że każdy z nas dziennie korzysta przynajmniej 80 razy z dobroci, które daje nam nowoczesna nauka w sektorze kosmicznym. Najproszy przykład takich zastosowań to wszystkie dane satelitarne, mapy, nawigacja, telekomunikacja. To jest olbrzymi rynek i nikt nie zastanawia się nad tym, że ten rynek udostępniły nam nowoczesne technologie i innowacje, których źródłem jest sektor kosmiczny. I w naszym kraju również mamy taki rynek kosmiczny, on raczkuje, jest w pierwszych fazach powstawania, ale już wypracowuje umiejętności i wdrożenia, które mogą znaleźć odbicue w różnych sektorach, np. związanych z electromobility i z systemami sztucznej inteligencji – mówi Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments SA, spółki z sektora technologiczno-kosmicznego.
Grzegorz Brona (Fot. Kamil Broszko)
Światowy sektor kosmiczny wystartował ponad 60 lat temu, więc nie dogonimy go, ale musimy szukać własnej niszy. – Takimi z pewnością są małe rakiety, nad którymi pracuje Instytut Lotnictwa, systemy napędowe bazujące na ekologicznych paliwach czy małe satelity. Możemy mieć także osiągnięcia w dziedzinie drobnych mechanizmów związanych z robotyką kosmiczną, które opracowuje PIAP. Nasze nisze wysokospecjalistyczne nie od razu dostarczą nam dużych strumieni finansowych pochodzących z zagranicy, ale już widać, że to dobry kierunek – twierdzi Brona.
Fot. Pixabay
Potwierdza, że jego firma współpracuje przy realizacji trzech projektów z Siecią Badawczą Łukasiewicz i jest ona bardzo dobra. – Każda ze stron definiuje cele i potrzeby, a zazwyczaj jest to największy problem we współpracy nauki i przemysłu, aby obie strony mówiły tym samym językiem. W dyskusjach między stronami pomaga nam leksykon, który określa poziomy gotowości technologicznej. Na początku obie strony traktowały go jako zło konieczne, a teraz odwołujemy się do niego i dzięki temu wiemy co dostaniemy. Naukowców oczywiście interesuje rozwój nauki, a przemysł: zysk z produktów wdrożonych do produkcji – twierdzi przedsiębiorca.
------
Artykuł przygotowany na kanwie debaty "Znaczenie nowych technologii i innowacji w rozwoju Polski" zorganizowanej przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” (w ramach cyklu Debata „Teraz Polska”) podczas VI edycji Kongresu 590.