Czy technologia i dochód gwarantowany mogą Cię zmienić w bestię?
Ostatnie dekady sprawiły, że żyjemy w bardzo rozwiniętym technologicznie świecie. Niektórzy „wielcy mędrcy” uważają, że mimo dostępu do technologii wielu z nas jest w tym aspekcie wykluczonych. Moim zdaniem to wykluczenie dopiero nadchodzi. Przyniesie je rozwój sztucznej inteligencji i automatyzacja procesów, która już dziś zastępuje zawody wymagające niskich lub średnich kwalifikacji. W najbliższych 25 latach automatyzacja, w samej tylko Polsce, ma wyeliminować 40 proc. miejsc pracy1. Będzie to miało radykalny wpływ na cały społeczno-ekonomiczny ekosystem, co może zaowocować nowym rodzajem wykluczenia społecznego.
Ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji, dr Moshe Vardi, słusznie powiedział, że automatyzacja doprowadzi do upadku obecnego systemu ekonomicznego, w którym rynek tworzy pracę dla każdego. Wygenerowanie środków pieniężnych na pensje nie będzie już problemem. Staną się nim ludzie, którzy nie będą musieli pracować. Z niepokojem patrzę więc na pomysł wprowadzenia dochodu podstawowego, który ma umożliwić spokojne życie milionom bezrobotnych osób. Być może zlikwiduje problem ubóstwa, ale może też nasilić niepożądane społecznie zachowania.
Większa ilość wolnego czasu może mieć negatywny wpływ na ludzką motywację. Gdy w latach 70. w USA testowo wprowadzono zmodyfikowaną wersję dochodu podstawowego w formie negatywnego podatku dochodowego (ang. negative income tax), badania wykazały spadek motywacji do pracy o 9 proc. u mężczyzn i 18 proc. u kobiet (David Allen, 2002). Według badaczy mogło to bezpośrednio przełożyć się na spadek wydajności, a dalej na pojawienie się negatywnych postaw społecznych. Dziś dochód podstawowy w połączeniu z łatwym dostępem do rozrywek i Internetu może nasilić zjawisko braku motywacji do pracy. Istnieje ryzyko, że nasili się tzw. postawa roszczeniowa i z czasem dochód podstawowy okaże się niewystarczaniewystarczający. W 2017 r. w Finlandii rozpoczęto dwuletni eksperyment, w ramach którego wypłaca się 560 euro grupie 2 tys. osób. Twórcy mieli nadzieję, że zmotywuje on wspomniane osoby do podjęcia choćby pracy dorywczej. W kwietniu tego roku rząd Finlandii zdecydował o zamknięciu tego programu, nie podając jeszcze dokładnych powodów.
Pamiętajmy, że społeczeństwa znajdują się na różnym szczeblu rozwoju kulturowego. Dlatego dochód podstawowy na przykład w Norwegii, Finlandii czy Szwecji może przynieść zupełnie inne efekty niż w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Zatem trzeba się zastanowić, co zrobić z ludźmi, którzy w wyniku automatyzacji stracą pracę. Część z nich można przekwalifikować do przydatniejszych zawodów – wszystkie będą związane z technologią. Już dziś trzeba uświadamiać społeczeństwo, że kształcenie technologiczne jest niezbędne. Większość Polaków (83 proc.) zgadza się, że nowe technologie są kluczem do powodzenia na rynku pracy, jednak 70 proc. z nich nie przewiduje zmiany zawodu. Zaledwie 19 proc. Polaków uczęszcza na kursy i szkolenia podnoszące kompetencje! Oznacza to, że technologia diametralnie zmieni nasze społeczeństwo. Ci, którzy nie odnajdą się w zaawansowanej technologicznie rzeczywistości, mogą stać się zagrożeniem dla tych, którzy będą ten świat kontrolować. W konsekwencji wytworzymy nowy podział – jeszcze trudniejszy do zarządzania niż obecny.
Co można zrobić? Przede wszystkim technologia musi być bardziej ukierunkowana na człowieka – zrozumiała dla przeciętnego użytkownika. Ludzie muszą też chcieć zdobywać wiedzę, a dochód podstawowy może ich do tego zniechęcać. Należy położyć większy nacisk na edukację technologiczną wśród wszystkich grup wiekowych. Warto też – gdy to możliwe – zmienić model pracy, być może na taki bez tradycyjnego etatu i siedzenia za biurkiem.
Grażyna Piotrowska-Oliwa
Prezes Virgin Mobile Polska. Menedżer z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym, przez większość tego okresu związana z sektorem telekomunikacyjnym. Przedsiębiorca i inwestor. Była m.in. dyrektorem wykonawczym ds. strategii, rozwoju i oferty hurtowej w Telekomunikacji Polskiej, prezesem zarządu PTK Centertel (operator sieci Orange), członkiem zarządu ds. sprzedaży w PKN Orlen, prezesem zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.