Polska Agencja Inwestycji i Handlu, czyli filozofia synergii
O nowej metodzie wspierania zagranicznych inwestorów i krajowych eksporterów z Tomaszem Pisulą rozmawia Marzena Tataj.
Marzena Tataj: W jaki sposób formułowany jest obecnie polski komunikat płynący do zagranicznych inwestorów mający na celu zachęcenie ich do outsourcowania procesów biznesowych czy lokowania kapitału w Polsce?
Tomasz Pisula: Pozwoli pani, że zacznę od spojrzenia w skali makro. Polska to przede wszystkim skarbnica talentów, wysokich kompetencji, specjalistycznej wiedzy, rozwiniętej myśli inżynierskiej i technologicznej. Pozostając w czołówce Europy pod względem liczby ludności, jesteśmy bardzo chłonnym rynkiem zbytu, a siła nabywcza Polaków, dzięki umacniającej się konsekwentnie gospodarce, staje się coraz większa. Konsumpcja, także dóbr luksusowych, stale rośnie, płace ulegają waloryzacji, Polacy kupują chętniej i częściej. Konkludując, inwestorzy zagraniczni znajdą u nas zarówno wykwalifikowanych pracowników, solidnych partnerów biznesowych, lokalnych dostawców, jak i stałych odbiorców końcowych, indywidualnych i korporacyjnych, swojej oferty produktowej czy usługowej. Siła przyciągania inwestycji do Polski tkwi zatem w jej mieszkańcach, co widoczne jest chociażby w intensywności rozwoju sektora usług dla biznesu, generującego wiele nowych miejsc pracy, napędzającego prawdziwy boom branży nieruchomości komercyjnych. Ostatnie inwestycje wielkich graczy branży finansowej w Polsce zwiastują dalszy, niesłabnący rozkwit tego segmentu. Wejście J.P. Morgan do Polski, gdzie działają już takie firmy, jak RBS, Citi, Goldman Sachs czy MoneyGram, jest sygnałem dla światowego rynku finansowego, że Polska buduje pozycję europejskiego hubu usług korporacyjnych. Inwestycja J.P. Morgan to jeden z najważniejszych projektów w branży finansowej i potwierdzenie, że Polska odnosi znaczące sukcesy w zdobywaniu inwestycji o globalnym znaczeniu i przyciąganiu wartościowych miejsc pracy. Względna przewidywalność rynku unijnego w porównaniu do innych regionów, stabilny rating Polski, korzystne położenie geopolityczne między Wschodem i Zachodem na przecięciu szlaków handlowych, dostępność zaawansowanych technologii również nam sprzyjają. Tymi kartami chcemy grać przy wizualizowaniu i argumentowaniu atrakcyjności Polski jako idealnego terenu pod inwestycje i reinwestycje.
MT: Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH), która wchodzi w skład Polskiego Funduszu Rozwoju, odgrywa ważną rolę w realizacji oficjalnej polityki promocji gospodarczej kraju oraz wspierania ekspansji polskiej przedsiębiorczości. Synergia wynikająca z połączenia kompetencji wspierania bezpośrednich inwestycji zagranicznych i eksportu została przypieczętowana nową nazwą instytucji.
TP: Zgadza się. Cel przyciągania i bieżącego obsługiwania na polskim rynku inwestorów zagranicznych był dotychczas realizowany przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych, której korzenie sięgają początku lat 90. Jednak w związku z tym, że minęło już 25 lat od momentu wprowadzenia kapitalizmu i w międzyczasie weszliśmy do ekskluzywnego, ale też wymagającego grona państw rozwiniętych (również dzięki napływowi obcego kapitału), Ministerstwo Rozwoju zadecydowało, że jesteśmy w odpowiednim momencie rozwoju gospodarczego, aby przestawić działania Agencji na kompleksową dwutorowość. Obecnie eksport jest dźwignią gospodarki kraju i musimy skupić się na promocji naszych marek oraz topowych branż. Dziś to właśnie polska przedsiębiorczość i innowacyjność jest w ofensywie i gotowości do podboju zagranicznych, często bardzo odległych, egzotycznych czy wręcz trudnych rynków. Zatem optymalnym kierunkiem było skumulowanie funkcji wsparcia biznesu – zarówno rodzimego, jak i zagranicznego – w jednej strukturze i formalne usankcjonowanie tego stanu rzeczy ustawą. W wyniku przekształceń statutowych powstała Polska Agencja Inwestycji i Handlu, która obecnie jest w intensywnej fazie tworzenia sieci Zagranicznych Biur Handlowych na wszystkich kontynentach. Z mojej perspektywy model działania, który został wybrany dla Agencji, to rozwiązanie łączące w sobie najlepsze cechy kilku wiodących światowych modeli, w tym brytyjskiego Department For International Trade czy Business Funds. Zastąpienie modelu urzędniczego koncepcją biur handlowych bazujących na podejściu probiznesowym pociągnęło za sobą rezygnację ze statusu dyplomatycznego jednostek zagranicznych i siłą rzeczy przesądziło o likwidacji Wydziałów Promocji Handlu i Inwestycji. W tej kwestii, choć z dużym opóźnieniem, nadrabiamy zaległości i doganiamy Zachód.
MT: Równolegle PAIH pozyskuje inwestorów zagranicznych.
TP: Oczywiście. Aktywnym pozyskiwaniem inwestorów zagranicznych oraz zapewnieniem wysokiego poziomu ich obsługi zajmują się eksperci Departamentu Inwestycji Zagranicznych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Wyspecjalizowany zespół ekspertów (menedżerów projektu) wspiera inwestorów, skupiając swoje działania na analizowaniu kompleksowych danych makroekonomicznych, a także uwarunkowań prawnych i sektorowych oraz danych na temat regionów, potrzebnych do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Menedżerowie asystują inwestorom na każdym etapie projektu. Obecni są w trakcie wszystkich działań niezbędnych do przygotowania i udanego rozpoczęcia inwestycji. Wykorzystujemy nasze kompetencje, oferując szytą na miarę, kompleksową obsługę procesu inwestycyjnego. Uczestniczymy i pomagamy inwestorom w implementacji harmonogramu realizacji projektu. Oferujemy szeroko zakrojone doradztwo w zakresie strategii wyboru lokalizacji i oceny wpływu na nią czynników makro- i mikroekonomicznych, w tym kosztów pracy. Organizujemy wizyty studyjne, czyli rekonesans dla inwestorów planujących rozeznanie rynku, oraz wizyty lokalizacyjne realizowane dla inwestorów mających skonkretyzowane plany biznesowe. Dodatkowo wspieramy inwestorów w procesie analizy kosztów poprzez dostarczanie informacji o czynnikach oddziałujących na ich poziom, dynamikę i strukturę. Pomagamy nawiązywać relacje biznesowe, dobierając polskich poddostawców i kooperantów oraz firmy oferujące usługi pomocnicze, które są niezbędne do optymalnej realizacji projektu naszego klienta inwestycyjnego. Dodatkowo oferujemy wsparcie mediacyjne, usługi relacyjne i pośredniczenie w kontaktach z administracją centralną oraz jednostkami samorządu terytorialnego. Jesteśmy również pomysłodawcą Klubu Inwestora, którego zadaniem jest wspieranie dalszego rozwoju firm, inicjatyw klastrowych i opieka nad grupami branżowymi oraz narodowymi.
MT: Wiem, że Zagraniczne Biura Handlowe PAIH mają za zadanie aktywnie towarzyszyć polskim przedsiębiorcom i wprowadzać ich w arkana działalności biznesowej na danym rynku, korzystając ze swojej fachowej wiedzy i sieci kontaktów. A czym polscy przedsiębiorcy mogą podbić światowe rynki?
TP: Mamy obecnie bardzo dobrą koniunkturę gospodarczą, świetne talenty i innowacyjne pomysły, chęć i odwagę pokazania ich na arenie międzynarodowej, nawet w tak konkurencyjnym środowisku, jak Dolina Krzemowa. To nie są już tylko tradycyjne, nieprzetworzone produkty rolno-spożywcze, ale przede wszystkim zaawansowana technologia, sprzęty, rozwiązania biotechnologiczne, farmaceutyki, części samochodowe, aplikacje mobilne dostosowane do upowszechniającego się zjawiska konwergencji. Oferujemy przy tym wysoką jakość produktów i usług – i to w dobrej cenie. Coraz więcej polskich firm, zakładanych i zarządzanych przez młodych, rzutkich, otwartych na świat ludzi, poszukuje dodatkowych impulsów do dalszego rozwoju. Tylko dynamiczne i wizjonerskie przedsiębiorstwa, patrzące daleko przed siebie, potrafiące zaryzykować wejście na nowe rynki, są w stanie urosnąć do roli potentata w swojej dziedzinie w przyszłości. Biura PAIH mają im w tym pomóc, zwłaszcza na rynkach odległych, o innej kulturze biznesowej. Będziemy wspierać firmy w opracowaniu optymalnej strategii wejścia na rynek. Pomożemy dobrać narzędzia publicznego wsparcia z pakietu instytucji zrzeszonych pod wspólnym szyldem Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju. Innymi słowy: pomożemy polskiemu biznesowi zmonetyzować potencjał w nim drzemiący, minimalizując przy tym ryzyko biznesowe i lęk rodzimych firm przed nieznanym. Tutaj z pomocą przychodzą skierowane do eksporterów instrumenty KUKE i Banku Gospodarstwa Krajowego. Potrzebna jest chłodna kalkulacja, korzystanie z wszelkich dostępnych zabezpieczeń (również w zakresie ochrony patentowej) i wsparcia podmiotów takich jak PAIH, współpraca polskich eksporterów pod wspólnym szyldem „made in Poland”, wreszcie – potrzebna jest odwaga. Dlatego zachęcamy polskie firmy, aby spróbowały ekspansji na rynki zlokalizowane poza Starym Kontynentem, gdyż właśnie tam mogą one odnaleźć swoją żyłę złota. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
MT: Polskim przedsiębiorcom łatwiej jest poruszać się na rynku unijnym. Zatem szczególnie istotne wydaje się wsparcie działań poza Europą.
TP: Oczywiście, wewnętrzny rynek unijny, objęty wspólną polityką celną, wydaje się i faktycznie jest łatwiej dostępny, bardziej przewidywalny, w miarę bezpieczny. Jednak jest też już dość mocno zagospodarowany. Koszty związane z logistyką i transportem są raczej nieduże. Ze względu na podobieństwa i ułatwienia wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej polskie firmy radzą sobie na tym rynku właściwie samodzielnie. Wyjście poza Europę to już wielkie wyzwanie, do którego trzeba się odpowiednio przygotować. Nawet przedsiębiorca, który wykonał dogłębne ekspertyzy, zbadał rynek docelowy i sprzedaje produkt o niepodważalnych zaletach, nie ma gwarancji sukcesu. Wręcz należy zaakceptować fakt, że mogą się zdarzyć jakieś kryzysy, bo droga do celu nie jest wylana gładkim, europejskim asfaltem. Powtarzam ciągle, że to jest trudny kawałek chleba, nawet dla urodzonych wojowników, natomiast ryzyko zawsze można i trzeba minimalizować.
MT: Tak więc PAIH otacza opieką zarówno polskich eksporterów, jak i zagranicznych inwestorów.
TP: Dokładnie tak. Zapewniamy naszym klientom – zarówno eksporterom, jak i inwestorom, niezależnie od pochodzenia – najlepszą opiekę. Każdy zakończony sukcesem projekt implementacji będzie również sukcesem Agencji, potwierdzającym słuszność ścieżki obranej przez Ministerstwo Rozwoju. Know-how, które przez lata zdobyła Agencja poprzez bezpośrednią obsługę inwestorów zagranicznych w kraju, może zostać z powodzeniem przeniesione na grunt eksportowy i polskie inwestycje zagraniczne. Faktem jest, że mamy unikalne w skali kraju doświadczenie w procesie doradztwa inwestycyjnego w Polsce oraz za granicą. Wypracowaliśmy też solidne relacje z firmami zagranicznymi w kraju. Na co dzień kooperujemy ściśle z naszymi odpowiednikami na całym świecie. Tę ogromną, gromadzoną przed ponad dwie dekady wiedzę wykorzystujemy teraz do wsparcia polskich firm, w tym innowacyjnych. Szczególnie promujemy polską myśl technologiczną. Chętnym do podboju Doliny Krzemowej nasze biuro w San Francisco, zwane również PolishHub, oferuje bezpłatną przestrzeń coworkingową w prestiżowym Rocket Space. Kolejny projekt dla tego segmentu rynku, który chcemy wdrożyć niebawem, to Polskie Mosty Technologiczne. Zakłada on pomoc mentorów w profilowaniu strategii wejścia firm na 20 nowych rynków.
Pochwalę się, że w ciągu ostatnich miesięcy wykonaliśmy olbrzymią pracę nad powstaniem Zagranicznych Biur Handlowych, za co jestem wdzięczny mojemu zespołowi. Uruchomiliśmy już ponad 10, w fazie przygotowania jest kilkanaście kolejnych. Do końca 2019 r. działać ma 69 takich jednostek handlowych. Zgodnie z polityką promowania bardziej egzotycznych kierunków dla polskich marek większość tworzonych biur znajduje się poza Unią Europejską, m.in. w Nairobi, Singapurze, San Francisco, Toronto, Meksyku, Ho Chi Minh City, a nawet Teheranie, gdzie jesteśmy pionierem tego typu placówek (działających bez statusu dyplomatycznego). Serdecznie zachęcam do śledzenia naszych działań poprzez stronę internetową, newsletter oraz media społecznościowe, jak również do bezpośredniego kontaktu z PAIH czy Zagranicznymi Biurami Handlowymi.
Dr Tomasz Pisula
prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu SA. W 2016 r. dyrektor Departamentu Jednostek Nadzorowanych i Podległych w Ministerstwie Rozwoju. Zaangażowany w powołanie Polskiego Funduszu Rozwoju. W latach 2015–2016 menedżer public policy Banku Zachodniego WBK. W latach 2006–2014 współtworzył i zarządzał Fundacją Wolność i Demokracja, zajmującą się kwestiami praw człowieka i demokracji. W latach 1998–2003 współpracował z senatorem Zbigniewem Romaszewskim w Fundacji Obrony Praw Człowieka.