Jak poprawić jakość medycyny w Polsce. O związkach między nauką, biznesem, innowacjami i technologią – relacja z konferencji

  • Fot. Kamil Broszko/Teraz Polska
    Fot. Kamil Broszko/Teraz Polska
  • Dziś finansowanie jest dostępne, ale trzeba mieć świadomość, że na beneficjentów owych środków czyhają różne pułapki, i warto rozważyć, czy korzystanie z nich jest opłacalne.
  • Teraz do wdrożenia nowych technologii medycznych potrzebne są badania kliniczne, próbki od pacjentów, potężna praca wykonana w szpitalach, a to wszystko wymaga wielkich nakładów.
  • Bardzo ważne jest wsparcie medycyny przez specjalistów niemedycznych, którzy zagwarantują lekarzom poczucie bezpieczeństwa w poruszaniu się w sferze biznesowej i prawnej w fazie tworzenia treści projektu.
  • Sztuczna inteligencja będzie kolejnym krokiem milowym w medycynie oraz wsparciu i opracowaniu nowych metod diagnostycznych. Jest ona w stanie zrewolucjonizować branżę opieki zdrowotnej.

26 kwietnia br. w Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach odbyło się webinarium „O roli sojuszu nauki i biznesu w rozwoju technologii medycznych w Polsce”. Wydarzenie zorganizowała Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” we współpracy z Instytutem Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Centrum Słuchu i Mowy Medincus w ramach długofalowego projektu „Teraz Polska Nauka”. W spotkaniu udział wzięli laureaci Godła „Teraz Polska”: prof. dr hab. n. med. i o zdr. mgr zarz. Piotr Skarżyński z Centrum Słuchu i Mowy Medincus, prof. dr hab. n. med. Piotr Suwalski z  Kliniki Kardiochirurgii CSK MSWiA, dr inż. Dawid Nidzworski z Instytutu Biotechnologii i Medycyny Molekularnej oraz z SensDx, a także prof. dr hab. inż. Joanna Polańska z Politechniki Śląskiej. Powitanie i słowo wstępne wygłosił prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego Krzysztof Przybył. Spotkanie poprowadził dr Jarosław Górski z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, doradca prezesa Fundacji.

Epidemia koronawirusa, zmiany demograficzne i związane z tym deficyty kadrowe personelu medycznego, a także konieczność podnoszenia standardów opieki zdrowotnej wymuszają coraz szybszy rozwój metod diagnozowania i terapii wielu chorób. Konieczne jest sięganie już nie tylko po telemedycynę, ale również po wdrożenia z dziedziny sztucznej inteligencji i robotyki. By jednak nauka mogła proponować najnowocześniejsze rozwiązania oraz realizować wdrożenia, potrzebuje partnerów ze strony biznesu i przemysłu. O tym będą mówić dzisiejsi paneliści, a moją rolą jest podkreślenie, że reprezentują instytucje i podmioty komercyjne, które zdobyły Godło „Teraz Polska” – mówi Krzysztof Przybył.

Najpierw finansowanie innowacji i wdrożeń

Warunkiem sukcesu w obszarze innowacyjnych wdrożeń w dziedzinie medycyny i life science jest oczywiście pozyskanie finansowania. – Dziś jest ono już dostępne, w ramach różnych projektów, ale trzeba mieć świadomość, że na beneficjentów tych środków czyhają różne pułapki, i trzeba rozważyć, czy korzystanie z nich jest opłacalne. Niektóre środki są przeznaczone na rozwój danej grupy regionów, a wykluczają inne. Są też środki, których nadrzędnym celem jest stymulowanie zatrudnienia osób, więc sięgnięcie po nie ogranicza korzystanie z usług zewnętrznych. Zatem diabeł tkwi w szczegółach, a zbyt ścisłe założenia czynią takie finansowanie ryzykownym w pewnych warunkach – mówi prof. Piotr Skarżyński. Zwraca również uwagę na przeszkody ograniczające instytuty naukowe w aspekcie szerszej współpracy z biznesem. – Nadal w wielu jednostkach badawczych obserwuje się strach przed współpracą z podmiotem prywatnym, ze względu na możliwość kwestionowania rozliczeń i celowości podjęcia takiej współpracy przez organ kontrolujący. W niektórych uczelniach obserwuje się odpływ zdolnych młodych naukowców, doktorów, którzy nie chcą walczyć z „punktozą”  i zabiegać o publikacje. Wolą zająć się konkretną działalnością gospodarczą, często w powiązaniu z zagranicznymi podmiotami. Świadomie wybierają drogę poza środowiskiem naukowym – gdzie byliby obarczeni obowiązkiem publikacji i dydaktyką – gdyż chcą szybciej komercjalizować swoje badania. To podejście zmienia się na przestrzeni pokoleń. Pokolenie mojego taty, prof. Henryka Skarżyńskiego, dochodziło do swojej pozycji ciężką pracą w określonych warunkach geopolitycznych. Obecnie jest wiele możliwości rozwoju osobistego w kraju i za granicą – twierdzi prof. Piotr Skarżyński.

Jako grupa realizujemy dzisiaj 22 projekty ze środków publicznych, bo tylko one, ze względu na wielkość budżetów, mogą skutecznie wspierać rozwój nowych technologii medycznych. Kiedyś faktycznie w ciągu kilku nocy mogło powstać oprogramowanie, które pozwoliło na uruchomienie Facebooka, lecz dzisiaj do wdrożenia nowych technologii medycznych potrzebne są badania kliniczne, próbki od pacjentów, potężna praca wykonana w szpitalach, co z kolei wymaga wielkich nakładów. Ze środków prywatnych realizujemy projekty, które są zamówione bezpośrednio przez podmioty, a zyski z tej działalności przeznaczamy na cele statutowe i dalszy rozwój nauki poprzez zakup dodatkowych urządzeń czy finansowanie badań własnych – mówi dr inż. Dawid Nidzworski.

Skąd bariery we współpracy nauki z biznesem

Podstawowym problemem we współpracy nauki z biznesem jest bariera mentalna. Bardzo ważne jest wsparcie medycyny przez specjalistów niemedycznych, którzy zagwarantują lekarzom poczucie bezpieczeństwa w poruszaniu się w sferze biznesowej i prawnej w fazie tworzenia treści projektu. Chciałbym szczególnie podkreślić brak inżynierów, którzy są gotowi pracować wspólnie z lekarzami czy naukowcami i ich pomysły przekuwać w konkretne rozwiązania techniczne. Niektóre uczelnie dostrzegają ten problem i kształcą bioinżynierów na potrzeby nauki, ale ten proces musi potrwać, zanim przyniesie wymierne rezultaty. Bardzo przydatne są też kontakty międzynarodowe, które dają właściwą perspektywę na potrzebę współpracy nauki i biznesu oraz poczucie, że jest ona całkowicie normalnym zjawiskiem – mówi prof. Piotr Suwalski. Podkreśla również ogromną rolę właściwego wynagradzania młodych ludzi z tytułu opracowania nowatorskich rozwiązań.

Sztuczna inteligencja i jej rola w rozwoju medycyny

Sztuczna inteligencja to szeroka dyscyplina wiedzy, której rozkwit przypadł na końcówkę lat 90. XX w. W 2014 r. nastąpił przełom: maszyna przeszła tzw. test Turinga. – Jeżeli mówimy o zastosowaniach w medycynie, to obecnie właściwie nie sięgamy po sztuczną inteligencję sensu stricto, a po uczenie maszynowe. Jest to zbiór metod, technik i algorytmów stworzonych przez inżynierów w celu rozwiązania konkretnego zadania, które zostało przed nimi postawione. Zatem w uczeniu maszynowym my sami określamy drogę, natomiast sztuczna inteligencja to idea, zgodnie z którą zakładamy, że system jest samouczący i dochodzi do danego rozwiązania w drodze kolejnych etapów. Dziś wydaje się oczywiste, że owa sztuczna inteligencja będzie kolejnym krokiem milowym w medycynie oraz wsparciu i opracowaniu nowych metod diagnostycznych. Jest ona w stanie zrewolucjonizować branżę opieki zdrowotnej poprzez przyspieszony rozwój spersonalizowanej i zautomatyzowanej diagnostyki, wypracowanie nowych metod diagnostycznych, sterowanie robotem chirurgicznym, telemonitoring chorób przewlekłych, wspomaganie prawidłowych decyzji medycznych, a także systematyczne monitorowanie potencjalnych błędów diagnostycznych. Jeżeli wydaje nam się, że jesteśmy jeszcze daleko od urzeczywistnienia się idei Turinga, to chcę oznajmić, że NEON – komputerowa, wirtualna istota – już działa. Został stworzony przez firmę Samsung i pełni różne role: wspomagające człowieka i opiekuńcze – mówi prof. Joanna Polańska.

Wdrożenia i sukcesy, czyli przede wszystkim praca

Głównym składnikiem naszego sukcesu jest ciężka praca, która przekłada się na liczbę operacji i konsultacji, a w związku z tym na pomoc dużej grupie pacjentów. Niektórzy pacjenci potrzebowali tej pomocy więcej. Szukaliśmy więc różnych rozwiązań, by na przykład poprawić rozumienie mowy. Osoba po przeszczepie implantu ślimakowego ma zazwyczaj 70–80-proc. rozpoznawalność mowy, a nam się udaje osiągać nawet 100 proc. Bo staramy się doskonalić to, co już jest dobre, poprawiać niuanse, aby mieć jeszcze lepsze efekty. Do tego potrzebne są zaufanie pacjentów i zespół. Nie tylko lekarze, ale też pielęgniarki, audiofonolodzy, inżynierowie biomedyczni, którzy starają się dopasować możliwości do tego, co możemy dać pacjentom. A takie połączenie powoduje, że podmioty zagraniczne, liderzy rynkowi, chcą przede wszystkim u nas wdrażać swoje innowacje. W rezultacie jesteśmy często pierwsi na świecie, ale to nie jest proste i nie jest dane raz na zawsze – mówi prof. Piotr Skarżyński.

Jednym z ciekawych przykładów przyspieszenia i optymalizacji w medycynie są małoinwazyjne metody w kardiochirurgii. – Dzięki technologii poszliśmy o krok dalej. Nie mówimy już o kardiochirurgii małoinwazyjnej, ale torakoskopowej. Nosimy specjalne gogle pozwalające widzieć operowane miejsce w formacie 3D i praktycznie całość operacji wykonujemy na monitorze. Oczywiście na pierwszym miejscu jest pacjent, więc w naszym przypadku wdrażane nowoczesne rozwiązania dają szereg korzyści medycznych, takich jak szybszy powrót do aktywności życiowej, szczególnie zawodowej, szybszy powrót do zdrowia i efekt kosmetyczny, który dla wielu też jest bardzo ważny. W 2013 r. byliśmy niezwykle szczęśliwi poprzez fakt uhonorowania naszego projektu kardiochirurgii małoinwazyjnej Godłem „Teraz Polska”. Potraktowaliśmy to jako kolejne wyzwanie i inspirację do rozwoju. W tej chwili w naszej klinice np. w zakresie zastawek serca prawie 100 proc. operacji wykonujemy za pomocą technik małoinwazyjnych. Również w innych dziedzinach, obejmujących całe spektrum kardiochirurgii, bardzo silnie się rozwijamy. Podkreślę, że to wszystko jest możliwe dzięki temu, że wdrażamy szereg nowoczesnych technologii, bez których nie moglibyśmy w ogóle mówić o postępie – twierdzi prof. Piotr Suwalski.

Sukces wdrożeniowy wymaga oczywiście orientacji na cel i nowoczesnej organizacji pracy. – W Instytucie Biotechnologii i Medycyny Molekularnej jesteśmy nastawieni na prace komercyjne i wdrożeniowe. 95 proc. projektów jest realizowanych z myślą o tym, żeby je później wdrożyć. W tej chwili nasza grupa to ponad 20 spółek, które zajmują się badaniami z zakresu life science. Obecnie w grupie pracuje ponad 300 osób o różnych specjalizacjach (biotechnologia, chemia, automatyzacja, elektronika, prototypowanie), ale też mamy całkiem spory zespół administracyjny, marketingowy i software’owy. Stawiamy na interdyscyplinarność – mówi Dawid Nidzworski, dyrektor Instytutu.

Jak powtórzyć sukces w innych ośrodkach medycznych i instytutach badawczych

Sukces, który stał się udziałem naszych prelegentów, mogą osiągnąć również inne osoby i ośrodki w Polsce. Gotowość do ciężkiej pracy, do podejmowania wyzwań, umiejętność poszukiwania sojuszników i połączenie z pozoru sprzecznych cech, jakimi są pokora i brak kompleksów, są niezbędną składową sukcesu na styku medycyny i biznesu. – Obecne i zgłaszane na przyszłość zainteresowania świata nauki bardzo dobrze odpowiadają na wyzwania współczesnej gospodarki i społeczeństwa. Pokazuje to, jak bardzo dzisiejsi polscy naukowcy są już obecni w światowym obiegu, nie tylko wiedzy, ale także patentów, prac B+R, prac wdrożeniowych, co przynosi odrobinę optymizmu i każe nam sądzić, że w niedalekiej przyszłości będziemy świadkami jeszcze większego udziału polskiej myśli naukowej w osiągnięciach zarówno biznesowych, jak i społecznych. Takimi obszarami są: nowoczesna energetyka, w tym OZE; technologie i ich zastosowania w przemyśle, takie jak Internet rzeczy, sztuczna inteligencja i machine learning, które są potrzebne, abyśmy mogli tę wiedzę dalej rozwijać i wdrażać jej efekty do gospodarki – podsumowuje dr Jarosław Górski.

A jakie są najważniejsze czynniki, które powodują, że sojusz nauki i biznesu jest korzystny? – Wszystkie omawiane dziś projekty są próbą odpowiedzi na zapotrzebowanie zarówno ze strony medyków, jak i zainteresowanych wdrożeniem partnerów biznesowych. Wydaje mi się, że w ostatnich latach obserwujemy duży wzrost zrozumienia dla tego typu współpracy ze strony kadry inżynierskiej, kadry medycznej, lekarzy, specjalistów i menedżerów. Gdy patrzę z perspektywy wielu lat, widzę dynamiczną zmianę. Czas pandemii dobitnie pokazał, że właśnie technologia i sztuczna inteligencja pomagają nam w codziennym życiu – dodaje prof. Joanna Polańska. – Warto też podkreślić, że kluczowym czynnikiem każdego sukcesu są ludzie, chęć współpracy, rozwiązywanie problemów od razu, gdy się one pojawiają – kwituje Dawid Nidzworski.


Opracowanie: Kamil Broszko, Marzena Tataj.

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.