Czy w 2023 roku czeka nas wzrost gospodarczy? Dyrektorzy finansowi w Europie Środkowej uważają, że nie przekroczy 0,5%
Zdaniem co drugiego dyrektora finansowego z Europy Środkowej wzrost gospodarczy w jego kraju w 2023 r. nie przekroczy 0,5%. Strategie firm będą opierały się na wzroście organicznym lub ekspansji na dotychczas zajmowanych rynkach. O rekomendowanych strategiach na ten czas mówią Laureaci Godła „Teraz Polska”, wypowiadający się dla „Magazynu Teraz Polska”.
Wśród menadżerów działów finansowych z krajów Europy Środkowo-Wschodniej zapanował pesymizm. Wzrost niepewności gospodarczej w regionie, powodowany m.in. toczącą się wojną w Ukrainie sprawia, że ankietowani w najbliższych miesiącach spodziewają się spowolnienia gospodarczego, wynika z raportu 2023 Central Europe CFO Survey, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. Mimo trudności wiele firm w najbliższych miesiącach nadal zamierza utrzymać strategię ekspansji, przede wszystkim na rodzimych rynkach.
Badanie menedżerów
Ponad 600 dyrektorów finansowych pochodzących z 15 krajów Europy Środkowo-Wschodniej wzięło udział w piętnastej edycji badania 2023 Central Europe CFO Survey. Przeprowadzona w październiku i listopadzie 2022 r. ankieta miała na celu sprawdzenie nastrojów panujących wśród kadry zarządzającej działami finansowymi oraz oczekiwań co do najbliższej przyszłości.
Rezultaty zostały przedstawione w formie wskaźnika CE CFO Confidence Index, składającego się z trzech elementów. Są nimi Economy Confidence Index, opisujący spojrzenie badanych na kwestie gospodarcze, Business Environment Confidence Index, który sprawdza podejście do otoczenia biznesowego oraz przedstawiający opinie na temat kondycji pracodawcy Company Perspective Confidence Index.
Skąd ten pesymizm?
– Głównymi przyczynami pesymistycznych nastrojów wśród kadry zarządzającej pionami finansowymi w firmach z krajów Europy Środkowej jest wojna w Ukrainie oraz spowolniająca gospodarka. Brak perspektyw na zakończenie konfliktu, strach przed zaangażowaniem kapitałowym, inflacja oraz obawy o stabilność łańcuchów dostaw mają negatywny wpływ na decyzje inwestorów, którzy nie są już tak optymistycznie nastawieni do regionu jak poprzednio. Nawet jeśli firmy decydują się na podjęcie działalności, to muszą liczyć się z problemami, takimi jak brak rąk do pracy czy rosnące ceny energii. Nic więc dziwnego, że ankietowani najbliższą przyszłość widzą dość pesymistycznie – mówi Aleksander Łaszek, senior manager w zespole ds. analiz ekonomicznych, Deloitte.
W porównaniu do poprzednich edycji badania nastroje wśród dyrektorów finansowych pochodzących z krajów Europy Środkowej i Wschodniej uległy znacznemu pogorszeniu. Wartość Confidence Index na 2023 r. spadła do - 15 proc. – o 25 punktów procentowych mniej niż rok wcześniej. Jest to rezultat pogorszenia nastrojów dotyczących każdego z elementów składowych indeksu. Ubiegłoroczna wartość Economy Index wyniosła - 6 proc., podczas gdy w 2021 r. było to 44 proc. Diametralna zmiana wynika m.in. z prognozowanego przez ankietowanych spadku wzrostu gospodarczego. W ostatniej edycji badania przewidywana wartość PKB regionu wyniosła 0,33 proc. – nieznacznie więcej niż dwa lata temu, natomiast w porównaniu do 2022 różnica wynosi już 2 p.p. Coraz więcej dyrektorów finansowych przewiduje także wzrost bezrobocia – takie osoby stanowią 68 proc. badanych, o 35 p.p. więcej niż w 2022 r. Inflacji cen konsumenckich spodziewa się siedmiu na dziesięciu badanych, o ponad 20 p.p. mniej niż rok temu.
Niepewność czynników biznesowych
Podobnie jak w przypadku czynników ekonomicznych kwestie związane z otoczeniem biznesowym również niepokoją przedstawicieli działów finansowych firm operujących na środkowoeuropejskim rynku. Świadczy o tym wartość wskaźnika Business Environment Confidence Index, która w ostatniej edycji badania Deloitte wyniosła - 46 proc., czyli o 6 p.p. mniej rok do roku. Jedną z przyczyn tego trendu jest wysoka niepewność biznesowa, na co wskazało 61 proc. badanych – rok temu podobnego zdania był co drugi ankietowany CFO. Jest to najwyższy wynik od 2015 roku.
Ponad 90 proc. ankietowanych przewiduje w najbliższych 12 miesiącach wzrosty w obszarze kosztów zatrudnienia, produkcji czy dostaw, natomiast co czwarty badany spodziewa się wyższych wydatków na transport czy tych związanych z pozyskaniem kapitału dłużnego. Zapytani o to, co jest dla nich główną przyczyną niepokoju, dyrektorzy finansowi wskazali na spadek krajowego popytu (45 proc.), ryzyka geopolityczne (45 proc.) oraz niedobór wykwalifikowanej siły roboczej (42 proc.). Podczas gdy ostatnia z kwestii w porównaniu do poprzednich lat przestała być najczęściej wskazywanym czynnikiem ryzyka (m.in. ze względu na spadek odpowiedzi o 22 p.p.), ryzyka geopolityczne oraz braki w zapotrzebowaniu na krajowym rynku zyskały na znaczeniu.
– Odsetek dyrektorów finansowych zakładających chęć aktywności akwizycyjnej w trakcie najbliższych 12 miesięcy zmniejszył się o 12 punktów procentowych. Nic więc dziwnego, że ośmiu na dziesięciu badanych twierdzi, że nie jest to czas na podejmowanie większego ryzyka, a raczej wzmacnianie fundamentów, takich jak obecność na rodzimym rynku – mówi Aleksander Łaszek.
Niższe marże firm
Niepokój przedstawicieli działów finansowych dotyczy także kondycji samych firm. W porównaniu do poprzedniej edycji badania, do poziomu 58 proc. spadł odsetek ankietowanych przewidujących wzrost przychodów (zmiana o 10 p.p. rok do roku). Co więcej, rosnące koszty operacyjne mają negatywny wpływ na poziom marż przedsiębiorstw, których zmniejszenie przewiduje 42 proc. badanych.
W zakresie wydatków kapitałowych dominuje lekki pesymizm. Rosnące koszty kredytu oraz spodziewane niższe marże operacyjne zniechęcają przedsiębiorstwa z Europy Środkowo-Wschodniej do zwiększenia wydatków na rozwój – jedynie 36 proc. badanych przewiduje taki ruch w najbliższych miesiącach. Większość respondentów albo spodziewa się ich utrzymania na niezmienionym poziomie (35 proc.), albo spadków (29 proc.) w tym obszarze.
Znaczna część firm nie planuje większych zmian również w obszarze zatrudnienia. Co drugi ankietowany stwierdził, że liczba pracowników w jego firmie nie wzrośnie w trakcie najbliższych 12 miesięcy, a jedynie co trzeci badany prognozuje wzrost w obszarze zatrudnienia. Co więcej, jedna piąta dyrektorów finansowych przewiduje redukcję etatów – o około 7 punktów procentowych więcej niż w roku poprzednim.
– Wyniki ostatniej edycji badania Deloitte pokazują, że przedstawiciele działów finansowych są świadomi makro i mikro ekonomicznych oraz geopolitycznych zagrożeń wynikających z pogarszającej się sytuacji w regionie. W efekcie znaczna część badanych zakłada ostrożne działania skupione przede wszystkim na wzroście organicznym lub ekspansję na dotychczas zajmowanych rynkach. Z drugiej strony, trzeba pamiętać, że unikanie ambitnych celów, nawet w czasie kryzysu i niepewności może utrudnić przedsiębiorstwom powrót na ścieżkę dynamicznego rozwoju w przyszłości. Wprowadzenie kultury innowacyjności oraz digitalizacja wszelkich procesów biznesowych mogą umożliwić budowę przewagi konkurencyjnej po okresie kryzysu – mówi Robert Nowak, CFO Program Lead, partner w dziale Doradztwa Podatkowego, Deloitte.
Strategie i rekomendacje laureatów Konkursu „Teraz Polska”
– Wszystkie wskaźniki gospodarcze pokazują, że zbliżający się rok 2023 będzie trudny w budownictwie. Kumulacja negatywnych zjawisk wpływa na obniżenie akcji kredytowej na rynku nieruchomości aż o 70 proc., co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie popytu na produkty budowlane. Niestabilne ceny surowców i półproduktów oraz przerwane łańcuchy dostaw również negatywnie wpływają na planowanie produkcji. Jednak my kryzys staramy się wykorzystać do zmian. Naszym celem jest dostosowanie oferty, aby była odpowiednia na te trudne czasy. Już w przyszłym roku wprowadzimy nową generację okien dachowych Greenview o lepszych parametrach termoizolacyjnych. Poddasze z tymi oknami będzie wymagało mniej ciepła do jego ogrzania, co bezpośrednio przełoży się na niższe rachunki. Kolejnym elementem jest zwiększenie sprzedaży na rynkach zagranicznych, na których koniunktura budowlana jest lepsza niż na rodzimym rynku. Elastyczność, optymalizacja produkcji i logistyki oraz transformacja cyfrowa i energetyczna to kolejne aspekty, nad którymi pracujemy. Zielona transformacja Fakro to m.in. obniżenie wysokich kosztów energii elektrycznej poprzez zastosowanie fotowoltaiki jako źródła energii wykorzystywanej w procesie produkcji czy wymiana oświetlenia w całej firmie na mniej energochłonne. Używanie półproduktów z recyklingu oraz tworzenie produktów, które nadają się praktycznie w całości do ponownego przetworzenia, to nasz wkład w ochronę środowiska – mówi Janusz Komurkiewicz, członek zarządu Fakro, Laureat Godła „Teraz Polska”.
– Jedyny pewnik, który można i należy przyjąć, to więcej zagrożeń i związane z nimi liczne znaki zapytania. To oznacza, że lepiej być przygotowanym na różne możliwe scenariusze, więc warto się ubezpieczać. Dla niektórych brzmi to jak slogan reklamowy, ale jest dobrą radą, szczególnie cenną i wartą rozważenia w tak trudnych czasach, jak obecne. I to dotyczy wszystkich: zarówno osób prywatnych, jak również firm, małych i dużych, instytucji czy organizacji. Nie da się przewidzieć wszystkich zagrożeń wynikających z pandemii, wojny w Ukrainie czy co najmniej niewykluczonych innych poważnych konfliktów. Ale w obszarach najważniejszych dla poszczególnych podmiotów warto zabezpieczyć się tak dobrze, jak to tylko możliwe. Wszyscy widzimy, że transport towarów i usług bywa zagrożony, co może powodować duże straty i ich przykre konsekwencje. Do tego zwiększa się przestępczość, w tym liczba kradzieży, także w Internecie. To wszystko sprawia, że wszyscy musimy być bardziej elastyczni, przewidujący i zapobiegli – mówi Piotr Zadrożny, prezes TUZ Ubezpieczenia, Laureat Godła „Teraz Polska”.
– Pandemia i wojna w Ukrainie są niewątpliwie rzeczywistymi przyczynami zmian, jakie zachodzą na naszym rynku, jednak nie są to na razie zmiany, które powodowałyby czarny scenariusz załamania owego rynku. Proszę zauważyć, że są także gałęzie przemysłu, które bardzo zyskały na pandemii, i takie, które przeżywają hossę dzięki obecnej sytuacji. Od lat obserwujemy, że wzrost gospodarności Polaków jest odporny na działania polityczne. Rządy się zmieniają, a działalność spółek ewoluuje, powoli, ale do przodu. To, jak będzie wyglądał nasz biznes, nasze spółki, w przyszłym roku, zależy tylko od nas samych i od tego, jak rzetelnie jako przedsiębiorcy będziemy pracować. Mogę mówić przede wszystkim o naszej branży IT. Zagraniczne firmy wykorzystują krajowe zasoby informatyczne, bowiem nadal jesteśmy „tanią siłą roboczą”. Firmy, które sprzedają usługi programistyczne na rynki zagraniczne, nie widzą żadnego kryzysu, wręcz przeciwnie. Stawki dla programistów są tam trzy razy wyższe niż u nas w kraju. Zatem należy się spodziewać, że usługi IT bardzo zdrożeją na rodzimym rynku – nie będzie innego sposobu na utrzymanie kadry programistów. Uwzględniając wzrost cen energii, należy przypuszczać, że zdrożeją podstawowe aspekty działalności spółek, co wywoła oczywiście zwiększenie kosztów życia przeciętnych Polaków. Będziemy stopniowo dorównywać do strefy euro i polski biznes niewątpliwie czeka czas próby. Przetrwamy, jeśli położymy nacisk na eksport naszych produktów i usług – mówi Robert Wojtkowski, prezes zarządu Gardens-Software Sp. z o.o., Laureat Godła „Teraz Polska”.
– Przedsiębiorstwa funkcjonują obecnie w czasach wielkiego niedoboru energetycznego, zasobów ludzkich, komponentów. Jako społeczeństwo zaczęliśmy być bardzo wrażliwi na ceny. W dobie niepewności i światowego kryzysu szukamy czynników, na które mamy wpływ, a które dadzą nam przewagę konkurencyjną. Obserwujemy, że za sprawą przyspieszonej transformacji cyfrowej polskich przedsiębiorstw jesteśmy w stanie jak nigdy dotąd optymalizować procesy produkcyjne. W nadchodzącym roku kluczowe znaczenie będą miały narzędzia Przemysłu 4.0, które wykorzystują sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe do poprawy procesów i predykcji zdarzeń. Będzie to eliminowało nieefektywności na wielu płaszczyznach: zarządzania, finansów, produkcji, logistyki. W najbliższych miesiącach na skutek panującej drożyzny oraz wchodzących w życie przepisów prym będą wiodły inteligentne platformy optymalizacji zużycia mediów i procesów produkcyjnych – mówi Artur Pollak, prezes zarządu APA Group, Laureat Godła „Teraz Polska”.