Dwie siły transformacji Polski

  • Fot. Archiwum Autora
    Fot. Archiwum Autora

Polska realizuje proces transformacji od niemal trzech dekad. Osiągnęliśmy sukces, ale wciąż zadajemy sobie wiele pytań – o źródła udanej transformacji i o to, czy można było ją realizować w inny sposób. Moim zdaniem jest ona procesem co najmniej dwuwarstwowym i ma charakter ogólnospołeczny. Zapewne mogła zostać przeprowadzona inaczej, ale czy lepiej? Wątpię. Zlały się bowiem w jedno siły wsparcia zewnętrznego i potencjał społeczny w kraju. W mej interpretacji z transformacją było tak…

Z jednej strony rozwinął się i spełnił model sukcesu przedsiębiorcy self-made mana. Z drugiej – model sukcesu realizowanego poprzez udział w wysoko zorganizowanej strukturze korporacyjnej, której trzeba było się nauczyć i której mechanizmom, zrazu nieznanym i obcym, trzeba było się poddać. W pierwszym modelu wspólne mianowniki sukcesu kreowały inicjatywa i upór w dążeniu do celu. „Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco” – śpiewali bracia Golcowie prezydentowi USA. W drugim modelu chodziło o pokorne i z uporem zdobywane kompetencje, pracowitość i dyscyplinę. Oba modele sukcesu życiowego „po nowemu”, a więc i modele wzorca osobowego, odniosły sukces. Co ciekawe, często ich realizatorzy zamieniali się miejscami, kontynuując swe sukcesy indywidualne.

Popularny wizerunek Polaka przedsiębiorcy, wyraźnej indywidualności, często stał w opozycji wobec bezosobowej postaci „korporacjusza”, pozbawianego cech tożsamościowych, poza tożsamością firmy i świadomością sposobów podążania ścieżką awansu korporacyjnego. W tym przeciwstawieniu tkwił ideologiczny rys chłodnej obcości i bezosobowego profesjonalizmu, zderzanych z gorącą, dynamiczną, ułańską wręcz naturą swojskiego sukcesu. Widać owo zderzenie pierwiastków obcości ze swojskością w szeregu debat i konfliktów publicznych z udziałem środowisk biznesu. Ostatni tego przykład to zeszłoroczna batalia o podatek handlowy, który nazwano „młotem na obcych”, lecz bardzo szybko okazał się równie niezdrowy dla rodzimych przedsiębiorców, co dla obcych korporacji i „korporacjuszy”. Wniosek? Nie ulegajmy łatwym uogólnieniom, tym bardziej mocno podlanym ideologicznymi sosami; najbardziej niestrawne bowiem okażą się właśnie one, ośmieszając słuszne i historycznie zasadne idee, na przykład patriotyzmu ekonomicznego, który wcale nie musi być pomysłem na dyskryminację zagranicznych inwestorów (zaś oni nie zawsze muszą szukać ratunku w unijnych trybunałach).

Dziedzictwa gospodarki socjalistycznej pozbyliśmy się w Polsce dwutorowo. Model z zewnątrz, korporacyjny, dał nam kapitał, inwestycje, technologie, edukację na wielu poziomach nauczania i szkolenia. De facto otworzył świat na Polskę, a Polskę na świat. Ten drugi, rodzimy, z tutejszej krwi i kości, dał efektywną pracę, inicjatywę, przedsiębiorczą inwencję, upór, by w zderzeniu z trudnym, nowoczesnym konkurentem nie dać się, przetrwać i wzlecieć ku wyżynom sukcesu biznesowego. Pokazał umiejętność twórczego uczenia się. Oba modele dały w efekcie nową kulturę gospodarowania dla zagranicznych inwestycji, dla polskiego kapitału i dla polskiego pracownika – od menedżera najwyższych szczebli kierowania po młodego wykonawcę, znajdującego osobiste ścieżki rozwoju nie tylko w zagranicznej firmie. Modele te nie są bynajmniej sobie przeciwstawne – są komplementarnymi warunkami kontynuacji sukcesu.


Maria Andrzej Faliński

Ekspert rynku

 

Czytaj także

Najciekawsze artykuły i wywiady wprost na Twoją skrzynkę pocztową!

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Best Place Europejski Instytut Marketingu Miejsc z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: bestplace@bestplaceinstitute.org, telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 94 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.